25-latek założył spółkę w Dubaju i "handlował" z Orlenem. Zniknęły setki milionów
Czarne chmury zawisły nad Orlen Trading Switzerland. Spółka-córka państwowego koncernu straciła 1,6 mld złotych m.in. na przedpłatach za niezrealizowane dostawy ropy. Jak się okazało, jednym z największych pośredników feralnych dostaw była dubajska firma 25-letniego obywatela Chin lub Hong Kongu. Spółka straciła też miliony na postojowe tankowców, a ówczesny zarząd miał nie reagować.
Jak przekazał we wtorek nowy zarząd Orlen Trading Switzerland (OTS), około 400 mln dolarów (1,6 mld złotych) utraconych przez spółkę to przedpłaty na nigdy niezrealizowane dostawy ropy, głównie z Wenezueli, przy udziale pośredników.
Władze OTS zostały wymienione pod koniec lutego. Dwa tygodnie temu wyszło na jaw, że spółka wygenerowała ogromne straty, płacąc za niedostarczoną ropę i produkty ropopochodne, które trzeba odpisać od zeszłorocznych zysków Orlenu. - Kiedy dotarły do mnie informacje o stracie półtora miliarda, najprawdopodobniej nie do odrobienia, to włosy mi na głowie stanęły - komentował wówczas premier Donald Tusk.
Zaliczki bez zabezpieczeń w szwajcarskim Orlenie. Skorzystał 25-latek
Nowe władze OTS przekazały, że na początku grudnia 2023 r. pośrednikom pośrednikom wypłacono zaliczki bez zabezpieczeń. Planowane dostawy miały nastąpić albo jeszcze w grudniu 2023 roku albo w styczniu 2024 r. Od 18 października 2023 r. do 18 kwietnia tego roku otwarte było tzw. okienko, bo w tym czasie zawieszone były sankcje na ropę z Wenezueli.
ZOBACZ: Jest następca Daniela Obajtka. Ireneusz Fąfara nowym prezesem Orlen
Największa przedpłata - około 240 mln dol. trafiło do spółki założonej w 2021 r. w Dubaju przez 25-letniego obywatela Chin lub Hong Kongu.
Terminy załadunku wyczarterowanych przez OTS tankowców ustalono na grudzień i styczeń, ale statki z ropą nie zostały załadowane w Wenezueli.
ZOBACZ: Bartłomiej Sienkiewicz miał być inwigilowany przez Orlen. Minister złożył specjalne pismo
Jak podkreślił nowy zarząd, jego poprzednicy nie podjęli żadnych działań, aby doprowadzić do realizacji umów albo ich zerwania. Na koniec lutego spółka płaciła ok. 600 tys. dolarów dziennie za postojowe sześciu tankowców, a rachunek za całe postojowe sięgał już 30 mln dolarów.
Nowy zarząd uderza w poprzedników. Ogromne straty Orlenu
Nowy zarząd stwierdził również, że takie kontrakty należało wypowiedzieć, a następnie zrezygnować z umowy na czarter bezczynnie stojących w porcie tankowców.
Zarząd OTS podkreślił, że intencją było sprzedanie ropy i produktów z Wenezueli przed 18 kwietnia, aby po zamknięciu "okienka" firma nie została z towarem objętym sankcjami, co miałoby poważne konsekwencje. Orlen nie łamał sankcji, w dokumentach spółki OTS nie natrafiono na ślady ropy irańskiej czy rosyjskiej - podkreślił nowy zarząd. Zapewnił, że traderska spółka będzie kontynuować działalność.
ZOBACZ: Bartłomiej Sienkiewicz miał być inwigilowany przez Orlen. Minister złożył specjalne pismo
Biuro prasowe Orlenu potwierdziło, że do prokuratury trafiło już zawiadomienie ws. działań byłego zarządu koncernu wobec OTS.
10 kwietnia Orlen poinformował, że w związku z utraceniem przez OTS 1,6 mld zł przedpłat za niedostarczoną ropę, koncern przewiduje skorygowanie wyników rocznych za 2023 r. o taką właśnie kwotę.
Orlen Trading Switzerland zajmuje się handlem produktami rafinacji ropy i produktami petrochemicznymi. Zgodnie z informacją zamieszczoną na stronie spółki, dostarcza zarówno produkty pochodzące z pięciu rafinerii Orlenu, ale także od innych wiodących prywatnych i państwowych dostawców.
Czytaj więcej