Wołodymyr Zełenski ostrzega przed atakiem Rosji. Mówił o Polsce i Niemczech
Jeśli Ukraina upadnie, Władimir Putin może zdecydować się na zaatakowanie Polski i Niemiec - uważa prezydent Wołodymyr Zełenski. Jak ocenił,rosyjski przywódca chce odbudować wpływy Związku Radzieckiego i pierwszym krokiem będzie konflikt z państwami bałtyckimi.
W wywiadzie dla amerykańskiej stacji NBC prezydent Ukrainy zaapelował do polityków w Waszyngtonie o szybkie procedowanie w amerykańskim Senacie pakietu pomocy dla Ukrainy, który w sobotę przyjęła Izba Reprezentantów.
W ocenie Zełenskiego pieniądze dadzą szansę Ukrainie na zwycięstwo z Rosją. Prezydent podkreślił też, że siły ukraińskie szykują się do kolejnej, dużej ofensywy rosyjskiej armii. Jeśli Senat przyjmie pakiet pomocy, USA przekażą Kijowowi w sumie ponad 60 mld dolarów, które zostaną przeznaczone na różne cele wojskowe.
Zełenski w wywiadzie nakreślił również scenariusz, w którym powiedział co wydarzy się jego zdaniem, jeśli Władimirowi Putinowi uda się pokonać Ukrainę.
Co zrobi Putin? Wołodymyr Zełenski o ataku na Polskę
W ocenie prezydenta Ukrainy jeśli Kijów przegra wojnę z Moskwą, wówczas prezydent Rosji zagrozi bezpieczeństwu Litwy, Łotwy i Estonii.
ZOBACZ: "Lepsza Polska". Putin zmienia nastawienie Rosjan. "Wyznaczył Polskę jako państwo kluczowe"
- Jeśli Ukraina się nie utrzyma, Putin z pewnością wtargnie do państw bałtyckich. Nie dlatego, że istnieje jakiś ciekawy pomysł albo strategia, ale dlatego, że Putin chce przywrócić wpływy Związku Radzieckiego - powiedział Zełenski.
Dodał, że Putina nie interesuje czy te państwa są, czy nie są w NATO. To jednak nie wszystko. Zdaniem Zełenskiego kolejnym krokiem po konflikcie z państwami bałtyckimi będzie uderzenie "i w Polskę, i w część Niemiec".
Czytaj więcej