Krzysztof Bosak reaguje na informacje o aktywiście. "Dramatyczna historia"

"Dramatyczna historia. (…) Żadnemu przeciwnikowi nie życzę takiego potraktowania" - napisał w mediach społecznościowych Krzysztof Bosak. Wicemarszałek Sejmu i polityk Konfederacji w ten sposób odniósł się do informacji o stanie zdrowia aktywisty LGBT, który miał udar. Mężczyzna miał czekać "wiele godzin", zanim udzielono mu profesjonalnej pomocy medycznej.
Sprawa dotyczy Tomasza Szypuły. 44-letni aktywista LGBT miał udar w środę. O sprawie poinformowała jego przyjaciółka Katarzyna Szyniszewska.
W internetowym wpisie wskazała, że najpierw siostra zabrała aktywistę do przychodni. Tam podano mu leki na obniżenie ciśnienia i odesłano do domu. Ciśnienie miało pozostać na wysokim poziomie. Co gorsze, Szypuła po powrocie do domu stracił przytomność.
Mężczyzna został zabrany karetką do szpitala. "Siostra Tomka walczyła kilkanaście godzin na SOR, żeby przyjęli Tomka na oddział. Lekarz przerażonej siostrze powiedział, że każdy chciałby się dostać na oddział" - relacjonuje Szyniszewska. Do sytuacji miało dojść w Wojskowym Instytucie Medycznym przy Szaserów w Warszawie.
Aktywista w stanie krytycznym. Reaguje wicemarszałek Sejmu
Później lekarz miał zasugerować, że zabrać Szypułę do domu. "Siostra Tomka walczyła dalej i nie dawała za wygraną. Przebłagała panią doktor na korytarzu, żeby przyjęła brata na oddział i był to oddział… laryngologiczny. Minęło wiele godzin, zanim Tomek został objęty profesjonalną pomocą" - czytamy we wpisie.
ZOBACZ: Krzysztof Bosak: Donald Tusk daje upust swojej złośliwości
Szyniszewska przekazała też, że stan Szypuły jest krytyczny i obecnie przebywa on na oddziale intensywnej terapii. "Musimy się modlić o cud i o to Was ogromnie proszę" - podkreśliła.
Do sprawy odniósł się wicemarszałek Sejmu RP Krzysztof Bosak. "Dramatyczna historia. Jej bohater to jeden z liderów polskich organizacji LGBT i kandydat partii tęczowej lewicy. Żadnemu przeciwnikowi nie życzę takiego potraktowania! Wszyscy kolejni ministrowie zdrowia i premierzy odpowiadają za to, że coś takiego jest możliwe" - napisał polityk Konfederacji.
Czytaj więcej