Wybory samorządowe 2024. Nie obyło się bez przestępstw. PKW zdradza szczegóły
- Wybory przebiegają w spokojnej atmosferze, ale zdarzają się incydenty - przekazał przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Jak podała PKW, do tej pory doszło do 76 przestępstw i wykroczeń.
Państwowa Komisja Wyborcza w niedzielę przekazuje informacje o frekwencji i ewentualnych incydentach, zakłócających drugą turę wyborów samorządowych. Pierwsza konferencja rozpoczęła się po godz. 10:00, kolejne są zaplanowane na godz. 13:30, 18:30, a ostatnia na godz. 22:00 - już po planowym zakończeniu wyborów.
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak poinformował podczas pierwszej konferencji, że do tej pory doszło do 21 przestępstw i 55 wykroczeń wyborczych. - Wybory przebiegają w spokojnej atmosferze, ale zdarzają się incydenty - mówił.
Marciniak poinformował, że głosowanie odbywa się w 11 tys. 99 stałych obwodach głosowania i 789 odrębnych. Liczba mieszkańców w tych gminach i miastach wynosi blisko 15 mln obywateli, a liczba wyborców - przeszło 12 mln. W przeprowadzeniu wyborów uczestniczy ponad 100 tys. członków obwodowych komisji wyborczych i 7 tys. 166 członków okręgowych komisji wyborczych.
PKW przekazała pierwsze dane o incydentach
W sobotę w woj. dolnośląskim jeden z kandydatów na burmistrza poinformował, że w nocy nieznany sprawca na plakatach wyborczych nakleił logo partii, z którą zgłaszający się nie utożsamia.
Z kolei w woj. mazowieckim także kandydat na burmistrza złożył zawiadomienie dotyczące udostępniania na portalu społecznościowym postu z którego wynika, że zawiadamiający prowadzi kampanię wyborczą w sposób nieuczciwy. Później pojawił się kolejny post, w którym twierdzono, że kandydat łamie cisze wyborczą.
- Z ostatniego meldunku wynika, że także w dniu wczorajszym w woj. warmińsko-mazurskim dokonano zniszczenia i przywłaszczenia poprzez usunięcie z pasa zieleni materiałów wyborczych w postaci 71 tablic z plakatami z wizerunkiem kandydata - przekazał przewodniczący PKW. Jak dodał, to jedyne warte odnotowania incydenty związane z wyborami.
- Wszystkie lokale zostały otwarte o czasie - mówiła sekretarz PKW Magdalena Pietrzak. Apelowała do wyborców, by nie zwlekali z oddaniem głosu do ostatniej chwili.
Pietrzak pytana, co w sytuacji, gdy kandydaci uzyskają taką samą liczbę głosów, wyjaśniła, że wówczas sprawdzane jest, w ilu obwodach zwyciężał dany kandydat. - Wygrywa ten, który zwyciężył w większej liczbie obwodów - wytłumaczyła.
- Jeśli okaże się, że kandydaci wygrali w równej liczbie obwodów, to wówczas przeprowadzane jest losowanie - mówiła sekretarz PKW.
Wybory samorządowe 2024. Trwa cisza wyborcza
Ciszę wyborczą narusza każdy element czynnej agitacji wyborczej, czyli publicznego nakłaniania lub zachęcania do głosowania w określony sposób. W czasie ciszy wyborczej nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień czy rozpowszechniać materiałów wyborczych. Plakaty rozwieszone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie muszą być zrywane. Nie wolno jednak jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi, oklejony pojazd może natomiast stać. Agitować nie wolno także w internecie.
Zabroniona jest także agitacja w lokalu wyborczym polegająca, m.in. na eksponowaniu symboli, znaków i napisów kojarzonych z kandydatami i komitetami wyborczymi.
Za złamanie zakazu agitacji wyborczej grozi grzywna. Najwyższa grzywna: od 500 tys. zł do 1 mln zł grozi za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania.
PKW zaznacza jednocześnie, że o tym, czy coś stanowi złamanie zakazu agitacji wyborczej, mogą decydować tylko organy ścigania i sądy, a wyborca, który uzna, że naruszono ciszę wyborczą, powinien to zgłosić bezpośrednio policji lub do prokuratury.
Druga tura wyborów samorządowych. Jak oddać ważny głos?
W niedzielę o godz. 7:00 rozpoczęła się druga tura wyborów na wójtów, burmistrzów lub prezydentów. Głosowanie obywa się w 748 gminach i miastach, w których pierwsza tura nie przyniosła rozstrzygnięcia, czyli żaden kandydat nie otrzymał więcej niż 50 proc. głosów. Wyborcy mają czas do godz. 21:00.
Do lokalu wyborczego trzeba wziąć dokument ze zdjęciem potwierdzający tożsamość, który pozwoli na znalezienie wyborcy w spisie i dopuścić go do głosowania.
Wyborca otrzyma kartę, na której będą dwa nazwiska kandydatów, którzy w pierwszej turze otrzymali najwięcej głosów. Aby oddać ważny głos, trzeba postawić jeden znak X w kratce przy nazwisku kandydata, na którego chce się zagłosować.
Nie wolno wynosić kart do głosowania poza lokal wyborczy ani komukolwiek odstępować. Przepisy karne Kodeksu wyborczego mówią, że grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do lat dwóch.
Czytaj więcej