Wybory samorządowe 2024. Zacięta walka o Wrocław i Kraków. Co obiecują kandydaci?
W niedzielę Polacy zdecydują kto obejmie nieobsadzone jeszcze stanowiska w samorządach. W ostatni dzień kampanii kandydaci starają się przekonać niezdecydowanych wyborców. Szczególnie zacięta rywalizacja jest w Krakowie i Wrocławiu, gdzie każdy z kandydatów może zwyciężyć i objąć urząd prezydenta.
- Jesteśmy od 6:45 w różnych miejscach Krakowa. Będzie ich łącznie kilkanaście, aż do północy (…). Będziemy przekonywać i mobilizować krakowian, żeby w niedzielę wygrała prawdziwa zmiana, kandydat niezależny - mówił w piątkowej rozmowie z Polsat News Łukasz Gibała.
Kandydat na ostatni dzień kampanii przygotował atrybut: fotel. - Imituje fotel prezydencki. Będziemy na nim sadzać mieszkanki i mieszkańców, żeby pokazać, że jeśli ja wygram wybory, to tak naprawdę oni będą rządzić - podkreślił Gibała.
ZOBACZ: Wybory samorządowe 2024, bój o Kraków. Aleksander Miszalski vs Łukasz Gibała. Debata w Interii
Wskazał też, że jego priorytetami jest zatrzymanie procesu "betonowania miasta", zmniejszenie korków, poprawa jakości środowiska, budowa mieszkań.
Kontrkandydat Gibały - Aleksander Miszalski również zaplanował trasę przez stolicę Małopolski. - Dzisiaj odwiedzamy 18 dzielnic (…). Do wieczora będziemy rozmawiać z mieszkańcami. Wiem co zrobić w Krakowie, ale równocześnie jak na to pozyskać środki finansowe. Współpraca z rządem, z radą miasta w której mamy większość, będzie w tym przypadku kluczowa - zaznaczył kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Miszalski w swoim programie wskazuje na szybką kolej aglomeracyjną, parkingi Park&Ride, inwestycje w politykę mieszkaniową, polepszenie procesów inwestycyjnych i zadbanie o zieleń miejską.
Walka o Wrocław. Jacek Sutryk kontra Izabela Bodnar
- Dla mnie to była kampania dobrych rozmów z wrocławiankami, wrocławianami o mieście. Dużo się dowiedziałem o kolejnych potrzebach (…). Kampania była bardzo pouczająca – zaznaczył w rozmowie z Polsat News Jacek Sutryk, który stara się o reelekcję we Wrocławiu.
- Każda kadencja jest inna, każda musi być mądrzejsza, bardziej otwarta. Mam to do siebie, że wyciągam wnioski. Pracuję 17 lat dla samorządu Wrocławia. Także i tak kampania, te głosy, były dla mnie dobrym impulsem, żeby jeszcze mądrzej robić - dodał urzędujący prezydent, który jest wspierany przez m.in. Koalicję Obywatelską.
ZOBACZ: I. Bodnar o "desperacji układu wrocławskiego". J. Sutryk: Mam nadzieję, że się przesłyszałem
Z kolei jego konkurenta - Izabela Bodnar, jest politykiem Polski 2050. W piątek zorganizowała konferencję prasową. - Te wybory są o wszystkim. Na wybory o fotel prezydenta Wrocławia z jakiejś przyczyny patrzy cała Polska. Nasza kampania kumuluje przeogromne zainteresowanie. Właśnie dlatego, że te wybory odpowiedzą na pytanie jakim miastem będzie Wrocław przez następne lata - zaznaczyła.
- Wybierzemy nowy Wrocław, otwarty, dialogu, szybkiego rozwoju, pobudzonych inwestycji, w którym kultura znowu będzie kwitła, który będzie miał ducha pobudzonego przez rozmowy z mieszkańcami (…), ich głos jest niesłychany. To jest największy problem naszego miasta i tego starego zarządzania miastem, które teraz proponował obecny prezydent - powiedziała Bodnar.
Czytaj więcej