Wybory do Parlamentu Europejskiego. Unia uruchamia mechanizm z czasu pandemii
Na początku czerwca obywatele Unii Europejskiej będą wybierać swoich reprezentantów do Parlamentu Europejskiego. W obawie przed zewnętrzną ingerencją w cały proces Bruksela tworzy tymczasową grupę zadaniową. Szczegóły ujawnił w czwartek premier Belgii.
- Europejczyków nie da się łatwo zwieść dezinformacją, ale potrzebujemy przejrzystości w zakresie przepływów finansowych z Rosji do Europy - powiedział na marginesie nadzwyczajnego szczytu UE Alexander De Croo.
Premier Belgii, która do końca tego półrocza pełni prezydencję w UE, poinformował media o utworzeniu tymczasowej grupy zadaniowej. Będzie ona monitorować próby wywierania wpływu z zewnątrz na czerwcowe wybory europejskie.
Wykorzystany zostanie w tym celu mechanizm koordynacyjny w instytucjach europejskich, który działał w czasie pandemii COVID-19.
"Pomożemy to zorganizować"
Wykorzystany zostanie do tego mechanizm zintegrowanych uzgodnień UE dotyczący reagowania na szczeblu politycznym w sytuacjach kryzysowych (EPCR), który używany był w czasie pandemii. - Pomożemy to zorganizować - zapewnił De Croo.
EPCR może być punktem wyjścia do stworzenia bardziej trwałego systemu w przyszłości. Jak informuje agencja Belga, w dłuższej perspektywie możliwe będzie rozszerzenie mandatu Prokuratury Europejskiej, tak żeby zajmowała się oskarżeniami dotyczącymi nielegalnej ingerencji w procesy wyborcze.
Podczas szczytu belgijski oraz czeski premier poinformowali resztę przywódców o dochodzeniu w sprawie prorosyjskiej siatki próbującej wpłynąć na wybory do PE. Sytuację badają służby bezpieczeństwa obu krajów. W zeszłym tygodniu De Croo ogłosił, że prokuratura federalna wszczęła śledztwo.
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Na ostatnich zmianach zyskała Polska
Wybory do Parlamentu Europejskiego zaplanowano między 6 a 9 czerwca na terenie całej Wspólnoty. Polacy od urn wybiorą się w niedzielę 9 czerwca, a cały kraj będzie podzielony na 13 okręgów wyborczych.
We wrześniu 2023 r. europosłowie i europosłanki zatwierdzili decyzję Rady Europejskiej o zwiększeniu liczby mandatów w Parlamencie Europejskim o 15, czyli do 720, na najbliższą kadencję (2024-2029). Na tych zmianach zyskała m.in. Polska, której delegacja zwiększy się o jednego deputowanego do 53.