Wojna w Ukrainie. Służby zatrzymały kolaboranta. Przewoził rosyjskich żołnierzy autobusem szkolnym
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała mężczyznę podejrzanego o pomoc rosyjskim okupantom. 59-latek miał zaoferować najeźdźcom swoje wsparcie, gdy ci wkroczyli na tereny obwodu charkowskiego. Kolaborant przewoził rosyjskich żołnierzy na front, a także dostarczał im broń. Co więcej robił to dosyć nietypowo, bo przy użyciu autobusu szkolnego.
Ukraińska Służba Bezpieczeństwa zatrzymała w obwodzie charkowskim 59-latka, który pomagał rosyjskim okupantom. Mężczyzna przed wojną pracował jako kierowca autobusu szkolnego we wsi o nazwie Kozacha Łopan. Po najechaniu przez Rosjan obwodu charkowskiego i zajęciu wsi, mężczyzna zaoferował im swoją pomoc.
ZOBACZ: Rosyjscy szpiedzy zatrzymani. Akcja niemieckich służb
Z ustaleń służby wynika, że 59-latek przemalował autobus szkolny na zielono i namalował na nim rosyjskie symbole. Następnie pomagał okupantom poprzez przewożenie ich z baz na linię frontu w Biełgorodzie i z powrotem.
Transportował także broń i amunicję dla żołnierzy Federacji Rosyjskiej, którzy walczyli na froncie w bitwach o Charków.
Służby zatrzymały kolaboranta. Może spędzić w więzieniu kilkanaście lat
Po wkroczeniu w tamte tereny sił ukraińskiej kontrofensywy, 59-latek przeniósł się do innej wsi, próbując uniknąć wymiaru sprawiedliwości. Został, jednakże namierzony i zatrzymany. Autobus mieli ze sobą zabrać wrodzy żołnierze, gdy opuszczali front.
ZOBACZ: Rosja sama sobie szkodzi. Nowa taktyka Ukrainy
Mężczyźnie zarzucono zdradę stanu. Obecnie przebywa w areszcie, a za swoje czyny grozi mu do 12 lat więzienia.