Niemcy będą zarządzać "żelazną kopułą" Europy? Eksperci odpowiadają
- Dzisiaj wciąż dyskutujemy o europejskiej tarczy, a minęły już dwa lata. Jeśli chodzi o polską obronę przeciwlotniczą wielowarstwową jesteśmy już bardzo zaawansowani - stwierdził w "Lepszej Polsce" Wojciech Skurkiewicz, senator PiS, były wiceminister obrony narodowej, który stał za decyzją o odrzuceniu inicjatywy Berlina. Premier podjął decyzję o rozpoczęciu rozmów ws. europejskiej tarczy.
W 2022 roku Niemcy zgłosiły Inicjatywę Europejskiej Tarczy Antyrakietowej - ESSI (European Sky Shield Initiative).
Na początku do wspólnej deklaracji przystąpiło 15 państw UE: Belgia, Bułgaria, Czechy, Estonia, Finlandia, Holandia, Litwa, Łotwa, Niemcy, Norwegia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Węgry i Wielka Brytania. W kolejnych miesiącach dołączyły jeszcze Dania i Szwecja, Austria i Szwajcaria.
W tym roku decyzję o przystąpieniu do projektu podjęły Turcja i Grecja.
Polska odrzuciła pomysł tarczy europejskiej
Poza Polską białymi plamami na mapie Europy pozostają też Włochy i Francja.
Warszawa odrzuciła inicjatywę Berlina, argumentując, że jest w trakcie budowy własnego systemu obrony przeciwpowietrznej, który składa się z programów Wisła, Narew, Pilica i Piorun.
Wojciech Skurkiewicz, senator Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister obrony narodowej, który stał za decyzją odrzucenia niemieckiej propozycji twierdzi, że systemu tworzonego przez Polskę i tego europejskiego na tym etapie nie można byłoby połączyć. - Dzisiaj wciąż dyskutujemy o europejskiej tarczy, a minęły już dwa lata. Jeśli chodzi o polską obronę przeciwlotniczą wielowarstwową jesteśmy już bardzo zaawansowani - stwierdził.
ZOBACZ: Program Narew. Polska podpisała umowę z Wielką Brytanią
Przypomniał, że w Polsce są już dwa zestawy baterii Patriot, sześć kolejnych jest zamówionych. - Narew plus wchodzi na wyposażenie polskiego wojska. I tu jest wymierny udział polskiego przemysłu obronnego, Pilica od wielu lat, Piorun również, więc jesteśmy daleko z przodu - powiedział. Zdaniem polityka przyłączenie się do inicjatywy Berlina oznaczałoby dla Polski opóźnienie zdolności.
Przyznał jednak, że po osiągnięciu swojego potencjału, należałoby przyglądać się europejskiemu projektowi. - Nie mówię "nie" tej inicjatywie - zaznaczył. Argumentował, że jednak po pierwsze projekt nie może osłabiać polskich zdolności, a po drugie powinien być oparty o polski przemysł zbrojeniowy, tak żeby nie kupować wszystkiego w Niemczech.
"Europejska propozycja w pełni uzasadniona"
W ostatnim czasie premier Donald Tusk podjął decyzję o rozpoczęciu rozmów ws. europejskiej tarczy.
Generał Mirosław Różański, były dowódca rodzajów sił zbrojnych, senator Trzeciej Drogi zgodził się ze swoim przedmówcą i stwierdził, że powstający polski system jest bardzo nowoczesny. - Będziemy mieli element IBCS, jesteśmy drugim państwem po USA, który będzie dysponował tym systemem kierowania - dodał.
ZOBACZ: Potężna broń dla Wojska Polskiego. To nowość programu Pilica+
Generał przytoczył jednak przykład irańskiego ataku na Izrael, który jest terytorialnie mniejszy od Polski 15 razy, a uderzenie odparł z pomocą sojuszników, wskazuje, że potrzebne są "dodatkowe rozwiązania". - Ta propozycja europejska jest w pełni uzasadniona - stwierdził gen. Różański.
- Budowanie systemu europejskiego powinno być też naszym udziałem - powiedział.
Prof. Grochmalski: Niemcy chcą ugrać dominację
Prof. Piotr Grochmalski, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego stwierdził, że "kwestia bezpieczeństwa Polski jest fundamentalna i tutaj nie można być naiwnym i trzeba być do bólu pragmatycznym". Jego zdaniem, jeśli system proponowany przez Berlin będzie uzupełniał "nasze zasoby" to należy rozważyć przystąpienie. - Tylko to jest nadal projekt polityczny, w którym Niemcy chcą ugrać dominację w systemie bezpieczeństwa europejskiego - powiedział.
Profesor stwierdził też, że Niemcy kupując gaz od Rosji zgadzały się na to, że Kreml za te pieniądze będzie się zbroił.
W odpowiedzi generał Różański stwierdził, że "nigdzie nie wybrzmiało, że centrum zarządzania będzie w Niemczech".
Z kolei komandor Maksymilian Dura z Defence24 stwierdził, że "inicjatywa budowy tarczy europejskiej jest bardzo dobra". - Ja nie mówię, żebyśmy rezygnowali z własnych celów, które mamy, ale pamiętajmy, że my dopiero startujemy - powiedział.
ZOBACZ: Polska WISŁA nabiera kształtów. Ważna umowa podpisana
Podkreślił, że polski system jeszcze nie został odpowiednio wyposażony. Dodał, że Polska nie musi w całości przyjmować niemieckiej propozycji.
- To jest system, który wprowadzamy od zera - zaznaczył Skurkiewicz i podkreślił, że "możliwości dostaw są określone".
"Słuchaliśmy tego czego oczekują wojskowi"
Były wiceminister obrony przyznał, że nie uczestniczył bezpośrednio w rozmowach na temat tarczy europejskiej, która została odrzucona przez poprzedni rząd. - My słuchaliśmy tego czego oczekują wojskowi. (...) To nie my politycy jesteśmy ekspertami, tylko to wojskowi - podkreślił.
ZOBACZ: Wrze na Bliskim Wschodzie. Ekspert: Samonapędzająca się machina
Gen. Różański powiedział, że w takim przypadku "wojskowych" trzeba "spersonifikować", żeby wiedzieć, kto wydał daną opinię. - Chcę stanąć w obronie kolegów, bo jeśli tacy byli i oni mają imię i nazwisko, to proponuję powiedzieć, który z generałów powiedział, że ten system jest zły. Wtedy bylibyśmy panie senatorze - zwrócił się do Skurkiewicza - precyzyjni.
Senator PiS w odpowiedzi wskazał na biuletyn informacji MON, gdzie można sprawdzić skład rady modernizacyjnej.
Czytaj więcej