Dłuższy niż dwa autobusy. Odkryli największego gada morskiego w historii
Naukowcy po ośmiu latach badań w końcu opisali znalezione na plaży skamieliny. Odkryte przez naukowca oraz 11-letnią dziewczynkę części, okazały się należeć do tego samego, dotąd nieznanego gatunku. Naukowcy podali, że żyjące ponad 200 mln lat temu zwierzę, mogło być największym wodnym gadem w historii. Kości okazu dłuższego od dwóch autobusów będzie można niedługo oglądać w brytyjskim muzeum.
Zespół naukowców zbadał szczątki odkryte przez 11-letnią dziewczynkę na plaży. Uznał, że znalezione przez nią kości pochodzą od całkiem nieznanego gatunku, który nazwano Ichthyotitan severnensis, co oznacza "olbrzymia jaszczurka rybna z Severn".
"Ten olbrzym prawdopodobnie reprezentuje największego formalnie opisanego gada morskiego w historii" - powiedział dr Dean Lomax, paleontolog z Uniwersytetu w Bristolu i współautor badań, cytowany przez The Guardian.
Największy morski gad w historii. Potomkowie nie mogli mu dorównać
Stwierdzono, że gad żył obok dinozaurów i przemierzał wody około 202 miliony lat temu. Osiągał on długość ponad dwóch autobusów. Mimo to autor badania uważa, że należy być ostrożnym z szacunkami. Chociaż wszystko wskazuje na to, że szczątki należały do największego w historii gada - który, jak zaznaczyli eksperci mógł jeszcze rosnąć - to jednak dopiero zebranie innych części umożliwiających złożenie pełnej czaszki, pozwoli na potwierdzenie tych przypuszczeń.
ZOBACZ: W Amazonii odkryto nowy gatunek węża. To prawdziwy gigant
Jak podkreślono w badaniu, ichtiozaury zniknęły w wyniku masowego wymierania, a ich potomkowie żyjący później nigdy nie osiągnęli podobnych rozmiarów.
Druga skamielina wszystko potwierdziła. Opisany okaz trafi do muzeum
Dr Dean Lomax w opublikowanym artykule w magazynie Plos One, zrelacjonował, jak w ogóle doszło do fascynującego odkrycia 11-latki. Badacze mogą być wdzięczni jej i jej ojcu, którzy przemierzając plażę w Blue Anchor w maju 2020 r. odkryli kawałek kości czaszki.
Jak się potem okazało kość należała do tego samego gatunku, co fragment czaszki odkryty przez pracownika muzeum Paula de la Salle, który znalazł skamielinę na plaży w Somerset. Podczas analizy eksperci stwierdzili, że w obu przypadkach mowa o tym samym, lecz jeszcze nieopisanym stworzeniu.
ZOBACZ: Badacze odkryli nowy gatunek dinozaura z Patagonii. Był wyjątkowo mały
"Kiedy mój zespół opisał pierwszy okaz w 2018 roku, wykazał on niezwykłe cechy, które sugerowały, że może reprezentować coś nowego. Nie nadawaliśmy mu jednak nazwy, uznając, że skamieniałość jest niekompletna i częściowo zniszczona" - przyznał Lomax.
"Posiadanie dwóch przykładów tej samej kości o tych samych unikalnych cechach, z tej samej strefy czasowej, potwierdza naszą identyfikację czegoś całkiem nowego" - wyjaśnił.
Niedługo odkryte i opisane skamieliny będzie można oglądać w Bristol Museum & Art Gallery w Wielkiej Brytanii.