Były minister o podwyżkach cen prądu: Będzie dramat
- Dzisiaj zdecydowałbym o tym, żeby były limity ceny metra kwadratowego - mówił Waldemar Buda, komentując nowy projekt rządu ws. kredytu na zakup mieszkania. Były minister rozwoju PiS wskazał również na podwyżki cen prądu. - Będzie dramat - ocenił.
- To są spekulacje. Nie potwierdzam i nie zaprzeczam, ale z pewnością decyzje jeszcze nie zapadły - podkreślił Waldemar Buda, pytany czy wystartuje w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Poseł PiS komentował również wynik wyborów samorządowych w województwie łódzkim, w którym PiS utraciło władzę. - Mieliśmy sytuację, w której w okręgu piotrkowskim nie kandydował wicemarszałek, a kandydować powinien z punktu widzenia arytmetyki. Lista samej Łodzi też mogła być silniejsza - wskazał Buda.
Koalicja Obywatelska przejęła rządy w części sejmików, choć procentowo wybory samorządowe wygrało Prawo i Sprawiedliwość. - Wybory europejskie rozstrzygną kto jest wygranym a kto jest przegranym przez najbliższe kilkanaście miesięcy do wyborów prezydenckich. W mojej ocenie w interesie każdej partii jest pokazać, że wygrywamy eurowybory. W tym przypadku liczy się tylko PiS i KO - uważa Buda.
ZOBACZ: Wybory do europarlamentu. Katarzyna Kotula szefową sztabu Lewicy
Dodał też, że zwycięstwo w wyborach do Parlamentu Europejskiego byłoby sygnałem dla struktur partii, że "PiS wychodzi z trudnego momentu" po wyborach parlamentarnych, kiedy partia Jarosława Kaczyńskiego straciła władzę w kraju.
Ceny mieszkań. Waldemar Buda o limitach za metr kwadratowy
Rząd zaprezentował program "Mieszkanie na start", który ma ułatwić zakup pierwszego mieszkania. - Trzeba zauważyć, że zapowiedź w październiku Donalda Tuska, że nie będzie kontynuował bezpiecznego kredytu 2 proc. (program PiS - red.), spowodował 50 tys. wniosków i podwyżkę cen. Jeżeli ten program obowiązywałby przez pięć lat, nie byłoby tej sytuacji. Proszę sobie rozstrzygać, kto do tego doprowadził - wskazał Buda, mówiąc o wzroście cen mieszkań.
- Też widzę, że deweloperzy chętnie sięgają po ten instrument w postaci większego popytu do podwyżki cen. Ja przy konstruowaniu tego typu programów już dzisiaj zdecydowałbym o tym, żeby były limity ceny metra kwadratowego. Wtedy nie będzie pola do podwyżki cen mieszkań, tak żeby było dostępne dla przeciętnego Jana Kowalskiego - ocenił Buda.
WIDEO: Waldemar Buda w "Graffiti"
Poseł w przeszłości był ministrem rozwoju i odpowiadał za program "bezpieczny kredyt 2 proc." autorstwa PiS. Marcin Fijołek pytał o pomysł zmiany podejścia i wprowadzenie tzw. podatku od flipperów, czyli osób, które kupują mieszkania i sprzedają po kilku miesiącach.
- Ja wprowadziłem zakaz cesji, czyli flippowania na rynku pierwotnym. Teraz przeniesiono się na rynek wtórny. To zresztą równolegle działało. Wprowadziłem podatek od czynności cywilno-prawnych przy zakupie pięciu mieszkań i więcej w jednej inwestycji. Parę ruchów zrobiliśmy. Tylko że od podatku mieszkań nie przybędzie. (...) Deweloperzy też muszą wiedzieć, że jest potencjalnie popyt i sprzedadzą nieruchomości. Przede wszystkim trzeba zbudować benchmark (doskonalenie sytuacji w odniesieniu do warunków zewnętrznych - red.) dla deweloperki poprzez tanie mieszkania na wynajem w samorządach - podkreślił Buda.
ZOBACZ: Interwencja: Mieszkania są mniejsze niż na umowie. Bój z deweloperem
- Myśmy przeznaczyli w 2023 roku dwa miliardy złotych, rok wcześniej 1,6 miliarda. Nasi następcy przekazali tylko miliard. To oni, między innymi Lewica mówiła, że będzie budowała mieszkania na wynajem. A mają połowę pieniędzy tych, które myśmy planowali na te inwestycje - dodał.
Marcin Fijołek zauważył, że mimo tych inwestycji ceny mieszkań i tak rosły. Zdaniem Budy "taka jest specyfika" i ceny mieszkań od 1990 roku zawsze rosły.
Co z cenami prądu? "Będzie dramat"
- Mamy dzisiaj taryfę na poziomie 739 zł za MWh (stawka za energię elektryczną - red.). Myśmy zablokowali na poziomie 412 zł. Proszę policzyć jaka to jest różnica. Nie ma żadnego wniosku o zmianę tej taryfy - mówił w "Graffiti" Buda, komentując ceny prądu.
Rząd zapowiedział, że do końca kwietnia będzie pakiet osłonowy dla osób w trudniejszej sytuacji. - Co się okazuje? Dwóch emerytów z przeciętnymi emeryturami nawet go nie dostanie, dwie osoby z minimalnymi wynagrodzeniami, małżeństwo, nie otrzymają tego bonu (osłonowego - red.). Więc podwyżka jest jak najbardziej realna, tylko dzisiaj się o tym nie mówi, bo są jeszcze wybory - dodał Buda.
ZOBACZ: Ceny prądu idą w górę. Trzeba się pospieszyć, by płacić mniej
Zdaniem minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski bon obejmie 3,5 mln gospodarstw domowych. - Jeżeli by objął, proszę bardzo. 300 zł przy podwyżce 1500 zł. Dla emeryta będzie to dramat. Dla kogoś, kto ma domek jednorodzinny, jeszcze nie najlepiej termomodernizowany, to będzie dramat. To co dzisiaj zaproponowano w bonie energetyczny, to żadne rozwiązanie - ocenił polityk PiS.
Wcześniejsze odcinki programu "Graffiti" możesz zobaczyć tutaj.
Czytaj więcej