Izrael odparł atak irańskich dronów. "System obrony to nie tylko Żelazna Kopuła"
- Irańskie rakiety manewrujące i inne rakiety ziemia-ziemia musiały pokonać cztery strefy zwalczania - lotnictwo i wielowarstwową obronę powietrzną - Arrow, Procę Dawida i Żelazną Kopułę - wyjaśnia gen. Waldemar Skrzypczak. Według eksperta Iran dowiódł, że nie ma środków do zrealizowania swoich gróźb wobec Izraela i jego sojuszników.
W nocy z soboty na niedzielę Iran wysłał w kierunku Izraela drony i pociski manewrujące. Siły Obronne Izraela rano przekazały, że dzięki systemowi obrony powietrznej i pomocy sojuszników udało im się przechwycić 99 proc. z około 300 nadlatujących pocisków.
Były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak na antenie Polsat News wyjaśniał, w jaki sposób Izrael był w stanie zlikwidować praktycznie wszystkie wystrzelone w jego kierunki pociski.
Atak na Izrael. Ekspert: System obrony to nie tylko Żelazna Kopuła
Wojskowy przypomniał, że Tel Awiw wiedział o nadchodzącym ataku - bezpośrednim przyczyną irańskiego ataku był zamach z początku kwietnia na irański konsulat w Syrii, o który Teheran obwinia Izrael i zapowiadał zemstę. Jak wyjaśniał gen. Skrzypczak, Izraelska armia wspólnie z Amerykanami, Brytyjczykami i Jordańczykami przygotowała się do nadchodzącego uderzenia.
- Przez rozpoznanie satelitarne od początku monitorowano start rakiet z terytorium Iranu i odpowiednio wcześniej przygotowano operację powietrzną - mówił gen. Skrzypczak. - Najpierw siłami myślistwa lotniczego, które rozlokowano w strefach przechwytywania rakiet, dronów nad obszarem Iraku, Jordanii, prawdopodobnie Syrii. Tych około 200 samolotów było pierwszym elementem osłony i zwalczenia systemów uderzeniowych armii irańskiej - dodał wojskowy.
Pociski, które przedarły się przez strefę myśliwców, dostały się następnie na celownik systemów obrony przeciwlotniczej Izraela.
ZOBACZ: Atak Iranu na Izrael. Reakcja premiera Donalda Tuska. "Świat staje na krawędzi"
- To nie tylko Żelazna Kopuła, ale wielowarstwowy system - składa się z trzech zasadnicznych elementów. Żelazna Kopuła to system obrony powietrznej bliskiego zasięgu, które zwalczają rakiety, które są już blisko celu. Kolejny etap to Proca Dawida - system średniego zasięgu. Po drodze jest jeszcze Arrow (Strzała) - system obrony przeciwlotniczej dalekiego zasięgu, który zwalcza rakiety nad terytorium Jordanii - opowiadał gen. Skrzypczak.
Wszystkie te elementy stanęły w nocy na drodze pociskom wysłanym przez Iran. - Irańskie rakiety manewrujące i inne rakiety ziemia-ziemia musiały pokonać cztery strefy zwalczania - lotnictwo i wielowarstwową obronę powietrzną - Arrow, Procę Dawida i Żelazną Kopułę - podsumował ekspert.
Izraelski system obrony. Osławiona Żelazna Kopuła
Od chwili uruchomienia w 2011 roku system obrony powietrznej "Żelazna Kopuła" przechwycił tysiące rakiet wystrzelonych w Izrael, zapewniając państwu kluczową ochronę w czasie konfliktu - przypomina w niedzielę agencja AFP.
"Żelazna Kopuła" jest stosowana do ochrony obiektów wojskowych i cywilnych przed częstym ostrzałem rakietowym ze Strefy Gazy i Libanu. Izrael rozpoczął budowę systemy po wojnie w Libanie w 2006 roku, a następnie został wsparty technologią i finansowaniem ze strony USA. Według izraelskiej firmy wojskowej Rafael, która brała udział w projektowaniu systemu, jego skuteczność wynosi około 90 proc.
ZOBACZ: Iran atakuje Izrael. Jak działa Żelazna Kopuła?
Każda bateria "Żelaznej Kopuły" składa się z trzech głównych części: radarowego systemu wykrywania, komputera obliczającego trajektorię nadlatującej rakiety oraz wyrzutni, która wystrzeliwuje pociski przechwytujące, jeśli rakieta prawdopodobnie uderzy w obszar zabudowany lub strategiczny. Jej zasięg wynosi 70 km.
Groźba eskalacji. "Irańskie systemy nie zagrażają Izraelowi"
Według wojskowego groźba rozlania się konfliktu na cały region Bliskiego Wschodu nie jest tak prawdopodobna i zależy od decyzji Benjamina Netanjahu. Biały Dom namawia premiera Izraela do porzucenia myśli o odwecie i przystąpienia do rozwiązań dyplomatycznych, by nie eskalować napięcia.
Do takiego rozwiązania przyczynia się też niewielka realna groźba ze strony Iranu. - Okazało się, że systemy rażenia, jakimi dysponuje Iran, są mało skuteczne i w zasadzie Izraelowi nie zagrażają przy tym skoncentrowaniu środków obrony powietrznej - wyjaśniał były dowódca Sił Lądowych.
ZOBACZ: Tysiące ludzi na ulicach. Iran świętuje atak na Izrael
- A Iran nie ma takich systemów, które byłyby zdolne odeprzeć uderzenie Izraela, więc prawdopodobnie Izrael dokonałby silnych i dewastujących ataków na Iran. Teheran o tym też wie, więc moim zdaniem będzie dążyć do deeskalacji konfliktu - dodał wojskowy, dodając, że o uspokojenie atmosfery na Bliskim Wschodzie zabiegają m.in. Turcja, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Gen. Skrzypczak stwierdził, że prawdopodobnie nie dojdzie do eskalacji konfliktu m.in. za sprawą Stanów Zjednoczonych.
Czytaj więcej