Polak zastrzelony w Szwecji. Siostra zabrała głos
- Chciał dać przykład swojemu synowi. Był bardzo zaangażowanym i dobrym ojcem - przekazała Aneta, siostra zastrzelonego w Szwecji Polaka. - Pozostawił po sobie wielką pustkę - dodała. 39-letni Michał został zastrzelony w środę, gdy zwrócił uwagę grupie młodzieży. Zginął na oczach 12-letniego syna.
W Sztokholmie, w dzielnicy Skarholmen, zgromadzili się ludzie, aby upamiętnić zastrzelonego 39-letniego Michała z Polski. Mieszkańcy na miejscu tragedii składają kwiaty i zapalają znicze.
"Był bardzo zaangażowanym i dobrym ojcem". Siostra o zastrzelonym Polaku
Wśród żałobników pojawiła się także siostra Michała, Aneta. Kobieta została zapytana przez dziennikarzy portalu Aftonbladet, co - według niej - sprawiło, że mężczyzna odważył się zwrócić uwagę młodzieży.
- Zrobił to dla dobra swojego syna - odpowiedziała Aneta. - Ponieważ jego syn był świadkiem niewłaściwego zachowania, to Michał prawdopodobnie uznał, że to było złe i zwrócił im uwagę - wyjaśniła.
ZOBACZ: Dramat w Szwecji. Polak zastrzelony na oczach syna
Zapytano ją także o to, jaki był Michał.
- Bardzo ważne było dla niego dawanie dobrego przykładu - zaznaczyła siostra zastrzelonego. - Chciał dać przykład swojemu synowi. Był bardzo zaangażowanym i dobrym ojcem. Pozostawił po sobie wielką pustkę - dodała.
Michał miał podwójne obywatelstwo. Jego rodzice przeprowadzili się do Szwecji w czasach PRL-u.
Zabójstwo Polaka w Szwecji
Mieszkający w Sztokholmie Polak, będąc w drodze z dzieckiem na basen w dzielnicy Skarholmen, spotkał grupę młodzieży. W tunelu pod wiaduktem między mężczyzną a nastolatkami doszło do wymiany zdań, a następnie w jego kierunku padł śmiertelny strzał.
Według Aftonbladet grupa, którą spotkał 39-latek jest podejrzewana o sprzedawanie narkotyków. Jej członkami są młodzi chłopcy. Nikogo nie zatrzymano.
Czytaj więcej