Aborcja w Sejmie. Posłowie zagłosowali
Sejm skierował wszystkie projekty liberalizujące przepisy aborcyjne do dalszych prac. Teraz zajmie się nimi komisja nadzwyczajna. Podczas głosowania na sali zabrakło kilku posłów. Nie było siedmiu przedstawicieli PiS, sześciu z Konfederacji i dwóch posłów KO, w tym m.in. Romana Giertycha, który w tej kwestii niekoniecznie podziela poglądy swojego klubu.
W piątek posłowie zdecydowali o losie projektów dotyczących przerywania ciąży. Konfederacja chciała odrzucenia projektów, więc posłowie głosowali ws. odrzucenia ich w pierwszym czytaniu.
Sejm odrzucił te wnioski, więc projekty aborcyjne Lewicy, Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej zostały skierowane do dalszych prac, które będą prowadzone w komisji nadzwyczajnej.
Sejm. Cztery różne projekty dotyczące liberalizacji aborcji
Pierwszy z projektów to propozycja Lewicy i dotyczy zmian w Kodeksie karnym. Chodzi o częściową depenalizację przerwania ciąży. Konkretnie nowelizacja ma wyłączyć przestępność w przypadku terminacji ciąży oraz wyłączyć karalność w przypadku wykonania zabiegu terminacji, w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu. Ustawa zakłada również dekryminalizację sprawstwa pomocniczego przy przerwaniu ciąży.
W przypadku tej ustawy przeciwko projektowi było 204 posłów (PiS, Konfederacja, Kukiz'15 i siedmiu posłów PSL). Za projektem głosowało 223 posłów (KO, Polska 2050, dziesięciu posłów PSL, Lewica), w tym niezależni Adam Gomoła i Monika Pawłowska. Wstrzymało się 15 posłów PSL.
Drugi projekt, również autorstwa Lewicy, zakłada gwarancję świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży do 12. tygodnia jej trwania. Po tym terminie aborcja będzie możliwa, jeśli stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia, w przypadku wystąpienia wad genetycznych płodu lub podejrzenia, że ciąża jest następstwem czynu zabronionego. Ustawa wprowadza też ograniczenia klauzuli sumienia, co ma zapobiegać zjawisku jej nadużywania.
W przypadku tej ustawy przeciwko projektowi było 206 posłów (PiS, Konfederacja, Kukiz'15 i ośmiu posłów PSL). Za projektem głosowało 222 posłów (KO, Polska 2050, dziewięciu posłów PSL, Lewica), w tym niezależni Adam Gomoła i Monika Pawłowska. Wstrzymał się Radosław Fogiel z PiS i 15 posłów PSL.
ZOBACZ: Aborcja w Polsce. Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu
Trzeci projekt przygotowała Trzecia Droga. To nowelizacja ustawy "o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży". Posłowie Polski 2050 i PSL chcą przywrócenia przesłanki embriopatologicznej, czyli możliwości przerwania ciąży, jeśli wyniki badań wskazują duże prawdopodobieństwo ciężkich wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
W przypadku tej ustawy przeciwko projektowi było 171 posłów (PiS, Konfederacja, Jarosław Sachajko z Kukiz'15). Za projektem głosowało 244 posłów (KO, Polska 2050, PSL, Lewica), w tym niezależni Adam Gomoła i Monika Pawłowska. Wstrzymało się 21 posłów PiS i dwóch Kukiz'15.
ZOBACZ: Roman Giertych: Aborcja to coś złego, ale czasem dopuszczalnego
Czwarty projekt jest autorstwa posłów Koalicji Obywatelskiej. Ustawa o "świadomym rodzicielstwie" pozwala na przerwanie ciąży do 12. tygodnia. Zakłada też możliwość przerwania ciąży po upływie 12. tygodnia, gdy stanowi ona zagrożenie dla życia lub zdrowia ciężarnej, gdy występuje prawdopodobieństwo nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Aborcja jest też możliwa gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego.
W przypadku tej ustawy przeciwko projektowi było 206 posłów (PiS, Konfederacja, Kukiz'15 i ośmiu posłów PSL). Za projektem głosowało 222 posłów (KO, Polska 2050, dziewięciu posłów PSL, Lewica), w tym niezależni Adam Gomoła i Monika Pawłowska. Wstrzymał się Radosław Fogiel z PiS i 15 posłów PSL.
Podczas głosowań zabrakło kilku posłów. Nie było siedmiu przedstawicieli PiS, sześciu posłów Konfederacji i dwóch posłów KO - Jarosława Urbaniaka oraz Romana Giertycha.
Czytaj więcej