Polska poderwała myśliwce. Komunikat wojska i reakcja ambasadora
"W przestrzeni powietrznej operują polskie i sojusznicze statki powietrzne"- przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Jak podano, działanie ma związek a atakiem Rosji na Ukrainę. Do zdarzeń odniósł się ambasador Ukrainy w Polsce. Po godz. 7 wojsko przekazało, że "operowanie wojskowego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone".
Po godzinie 7:00, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało, że "poziom zagrożenia uderzeniami lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, którymi objęta była również zachodnia część Ukrainy" zmniejszył się. W związku z tym operowanie polskimi myśliwcami zostało zakończone.
"W związku ze zmniejszeniem poziomu zagrożenia uderzeniami lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, którymi objęta była również zachodnia część Ukrainy, operowanie wojskowego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej" - napisano na platformie X.
"Wojsko Polskie na bieżąco monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy i pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej" - podano.
Pilny komunikat wojska. Poderwano polskie i sojusznicze myśliwce
Wcześniej około godziny 4:30 Dowództwo podało, że poderwało myśliwce. "Uwaga, w przestrzeni powietrznej operują polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju" - przekazało Dowództwo Rodzajów Sił Zbrojnych.
Komunikat wydano w związku z zaobserwowaną intensywną aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej. Rosjanie przy pomocy rakiet ostrzeliwują ukraińskie terytorium. To kolejny raz w ciągu kilku tygodni, gdy Polska wzbija swoje myśliwce, ze względu na zmożony rosyjski atak przy granicy kraju.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Polska poderwała myśliwce. Pilny komunikat wojska
Zapewniono, że wszczęto wszelkie niezbędne procedury, a sytuacja była na bieżąco monitorowana.
Polska poderwała myśliwce. Ambasador Ukrainy prosi o wsparcie
Do czwartkowej sytuacji odniósł się ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz. Dyplomata w swoim wpisie na platformie X przekazał, że Ukraina potrzebuje militarnego wsparcia do obrony swojego terytorium.
ZOBACZ: Nocny ostrzał Ukrainy. Polska poderwała myśliwce
"Rosja w tej chwili atakuje miasta ukraińskie rakietami hipersonicznymi Kindżał. Wróg uderzył również w obwód lwowski, blisko granicy z Polską" - napisał.
"Siły Powietrzne Ukrainy potrzebują wsparcia, trwające dyskusje nie pomagają ocalić życia ludzkiego. Niezbędne są szybkie i odważne decyzje" - dodał.
Wojna w Ukrainie. Rosja zaatakowała infrastrukturę krytyczną
W nocy z środy na czwartek, mer Charkowa Igor Terechow podał, że w mieście było słychać eksplozje. "Miasto jest atakowane przez rosyjskie rakiety" - napisał na Telegramie. W związku z atakiem, odnotowano co najmniej 10 uderzeń w obiekty infrastruktury krytycznej.
Eksplozje słychać było również w obwodzie zaporoskim - taką informację przekazał gubernator tego regionu Iwan Fedorow. Z kolei w Kijowie atak wymierzony był w infrastrukturę krytyczną.
Minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko na swoim profilu na Facebooku podsumował, że w czwartek rano Rosja przeprowadziła ataki na infrastrukturę krytyczną w czterech ukraińskich obwodach. "Zaatakowano obiekty wytwarzania energii i systemy przekazywania danych w obwodach charkowskim, zaporoskim, lwowskim i kijowskim" - napisał.
Rosyjska rakieta nad Polską. Reakcja wojska
Ostatni tego typu komunikat polskiego Dowództwa Operacyjnego wydano w sobotę. Wtedy w związku ze zmasowanymi atakami Rosjan na różne regiony Ukrainy, polskie i sojusznicze armie poderwały myśliwce.
Takie same działania podjęto także 31, 29 czy 24 marca. W jednym z wypadków działania polskiego wojska miały związek z naruszeniem polskiej przestrzeni lotniczej przez jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych przez Federację Rosyjską. Wówczas pocisk znajdował się nad Polską przez 39 sekund.