Grzegorz Braun z zarzutami. Incydent z gaśnicą i nie tylko
Grzegorz Braun usłyszał zarzuty dotyczące m.in. znieważenia grupy osób na tle religijnym, czyli zgaszenia w Sejmie świec chanukowych. Polityk Konfederacji nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Do sprawy odniósł się jednak w mediach społecznościowych.
Grzegorz Braun - w toku prowadzonego śledztwa - 9 kwietnia usłyszał zarzuty - przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.
Wyjaśnił, że chodzi o kilka incydentów, czyli m.in. znieważenie na terenie Sejmu grupy osób na tle religijnym (chodzi o zgaszenie gaśnicą świec chanukowych).
Grzegorz Braun z zarzutami
Inną kwestią jest także naruszenia nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego "w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych oraz stosowania przemocy fizycznej w celu zmuszenia do określonego zachowania", ale też pomówienia wobec polityka dotyczące tego, że "znajduje się on w stanie po użyciu alkoholu, co mogło poniżyć go w opinii publicznej".
Kolejną kwestią, której dotyczą zarzuty jest uszkodzenia choinki bożonarodzeniowej, sprzętu nagłaśniającego i naruszenia miru domowego poprzez nieopuszczenie Niemieckiego Instytutu Historycznego.
ZOBACZ: Sejm uchylił immunitet posłowi Konfederacji Grzegorzowi Braunowi
- Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień - dodał prok. Banna.
Po godzinie 18 Grzegorz Braun odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych. "A owszem, usłyszałem zarzuty - ale niedokładnie takie, jak te przesłane w styczniu przez Prokuraturę Krajową do Kancelarii Sejmu - ergo, na moje wyczucie prawne, całą procedurę uchylania immunitetu wypada powtórzyć" - czytamy we wpisie na platformie X.
17 stycznia Sejm uchylił immunitet politykowi Konfederacji.
Skandal w Sejmie. Poseł Konfederacji zgasił świece chanukowe
13 grudnia 2023 r. Grzegorz Braun został zawieszony w prawach członka klubu Konfederacji. Dzień wcześniej w Sejmie odbywała się uroczystość poświęcona żydowskiemu świętu Chanuki.
W późnych godzinach popołudniowych Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Sejmu wykluczył go z obrad.
ZOBACZ: Premier: Na pewno dojdzie do rekonstrukcji rządu
- Prokuratura Okręgowa w Warszawie z urzędu wszczęła postępowanie w sprawie wczorajszych wydarzeń w Sejmie RP z udziałem posła na Sejm RP. Aktualnie trwają czynności procesowe, w trakcie których zabezpieczany jest materiał dowodowy - przekazał wówczas rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna.
Grzegorz Braun usłyszał zarzuty. Chodzi o Łukasza Szumowskiego
Zarzuty dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego odnoszą się do zdarzenia z 1 marca 2022 r. Grzegorz Braun wtargnął wówczas do Narodowego Instytutu Kardiologii i "wykrzykiwał hasła o segregacji sanitarnej" - informował resort zdrowia.
Do sieci trafiło też nagranie, na którym najprawdopodobniej zarejestrowano część przebiegu "interwencji poselskiej" Brauna. W pewnym momencie widać, jak ówczesny dyrektor Instytutu Szumowski opuszcza swoje biuro, za nim rusza poseł Braun, mówiąc: - Niech pan nie czmycha, panie dyrektorze. Będzie pan badany alkomatem. Ja dokonuję tu zatrzymania.
Chwilę później między mężczyznami dochodzi do szarpaniny, a Braun krzyczy: "Pijak ucieka, pijak ucieka". - Tu nie było żadnego merytorycznego działania, chodziło o awanturę - podkreślał w rozmowie z Interią były minister zdrowia i dodał, że w sprawie złoży zawiadomienie do prokuratury.