Mateusz Morawiecki mocno o Patryku Jakim. "Zagalopował się"
- Patryk Jaki się zagalopował i od paru miesięcy on i paru jego akolitów próbowało destabilizować Zjednoczoną Prawicę, szarpać nas, opluwać mnie - powiedział Mateusz Morawiecki w programie "Graffiti". Wiceprezes PiS odpowiedział w ten sposób na zarzuty europosła Suwerennej Polski w sprawie jego decyzji wobec m.in. Zielonego Ładu.
We wtorkowym wydaniu "Graffiti" Mateusz Morawiecki został zapytany o słowa Patryka Jakiego, który stwierdził, że "ktoś te wszystkie dziadostwa podpisywał" w kontekście unijnych regulacji m.in. Zielonego Ładu, podpisywanych przez ówczesnego premiera.
- Pan poseł (Patryk) Jaki się tutaj zagalopował i od paru miesięcy on i paru jego akolitów próbowało destabilizować Zjednoczoną Prawicę, szarpać nas, opluwać mnie i kilka innych osób w oparciu o całkowicie kłamliwe przesłanki, które wykażemy, bo zgodnie z decyzją kierownictwa politycznego robimy coś rodzaju "Białej księgi", pokażemy dokładnie, kto jak głosował w Europarlamencie - odpowiedział były premier.
Morawiecki o Jakim: Uspokoił się i poszedł po rozum do głowy
Jak zapowiedział, dokument ma również pokazać rolę polityków PO oraz Trzeciej Drogi w tym procesie. - I pokażemy, że my broniliśmy przed Zielonym Ładem tak długo, jak tylko się dało i do końca naszych rządów nie zgodziliśmy się na ugorowanie, na redukcję środków owadobójczych, środków ochrony roślin - wymieniał wiceprzewodniczący PiS.
ZOBACZ: Patryk Jaki o wyniku wyborów: PiS zawdzięcza wynik Zbigniewowi Ziobrze
- W związku z tym, za którymś razem, ktoś po mojej stronie odpowiedział posłowi Jakiemu i na szczęście uspokoił się i poszedł po rozum do głowy - relacjonował Morawiecki.
Prowadzący Marcin Fijołek przypomniał, że Konrad Szymański, były minister ds. europejskich, uważa, że odblokowanie środków z KPO mogłoby być sukcesem PiS-u, ale zostało "zgaszone siłą radykałów wewnątrz koalicji". - Pan minister Szymański ma absolutnie rację. W maju 2022 roku pan prezydent Andrzej Duda i nasza większość parlamentarna dogadała wszystko i było to gotowe. W ostatniej chwili dostaliśmy tzw. wrzutki pod pistoletem ze strony Solidarnej Polski (obecnie Suwerennej Polski) - zdradził polityk.
Mateusz Morawiecki będzie starował na prezydenta?
Dopytywany o to, co to znaczy "pod pistoletem" odparł: "Mieli wtedy tylu posłów, że jeżeli byśmy się nie zgodzili na nie, to by nie zagłosowali na nie i one by nie przeszły, bo wtedy niestety Platforma Obywatelska i Solidarna Polska mogły wywrócić ten projekt". - Główna część KPO, która do tej pory spłynęła, to jest ta, którą myśmy wynegocjowali. (...) Krajowy Program Odbudowy zaczął wpływać jeszcze za naszych rządów - podkreślił.
ZOBACZ: Kto kandydatem KO na prezydenta? "Największy mandat społeczny"
Mateusz Morawiecki odniósł się również od możliwości jego startu w wyborach prezydenckich w 2025 roku. - To są decyzje, które podejmie kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości, wyłącznie w oparciu o przesłankę następującą: ten powinien po naszej stronie wystartować, kto ma największą szansę zwycięstwa. Tutaj moje chęci, czy niechęci nie mają większego znaczenia - odpowiedział.
Pozostałe odcinki "Graffiti" można obejrzeć TUTAJ.
Czytaj więcej