Poseł Koalicji Obywatelskiej Jacek Karnowski inwigilowany Pegasusem. Prokuratura Krajowa potwierdza
Były prezydent Sopotu i poseł KO Jacek Karnowski był podsłuchiwany Pegasusem. Potwierdziła to Prokuratura Krajowa, która wysłała do polityka pismo potwierdzające inwigilację. Do tych doniesień odniósł się Karnowski. - Ja tej sprawy nie odpuszczę. Konsekwencje musi ponieść też góra partii - powiedział.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar ogłosił w zeszłym tygodniu, że Prokuratura Krajowa wyśle pisma do 30 osób, które były inwigilowane systemem Pegasus, informację o podsłuchach. Dodał, że sami zainteresowani zdecydują, czy ujawnią ten fakt.
Były prezydent Sopotu i poseł KO Jacek Karnowski dostał takie pismo od PK. Poinformował o tym na konferencji prasowej.
- Gdy rok temu okazało się, że byłem podsłuchiwany Pegasusem, moi koledzy samorządowcy stanęli za mną murem - dodał Karnowski.
Jacek Karnowski inwigilowany Pegasusem. Prokuratura Krajowa potwierdza
- Wczoraj z Prokuratury otrzymałem zawiadomienie, że jestem osobą pokrzywdzoną - zaznaczył. Polityk KO dodał, że podsłuchiwanie działało "zarówno na szkodę Urzędu Miasta, jak i prywatnie".
Karnowski dodał, że "PiS nie wystarczyło hejtować". - Oni byli gotowi fałszować wybory, ale też podsłuchiwać sztab - zaznaczył.
- Moja mecenas złożyła pismo, żeby dostać wgląd do wszystkich akt. Chcę być przy wszystkich przesłuchaniach - powiedział polityk. -
Agent, który prowadził - Maciej W. - miał też sprawę Brejzów - dodał.
- Ja tej sprawy nie odpuszczę. Konsekwencje musi ponieść też góra partii - zadeklarował Karnowski.
ZOBACZ: Krzysztof Śmiszek w "Graffiti": Osoby podsłuchiwane Pegasusem będą powiadomione, jak działało PiS
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością.
Przy jego pomocy można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych.
Według działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab za pomocą oprogramowania Pegasus w Polsce byli inwigilowani m.in. mec. Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek i senator KO Krzysztof Brejza (obecnie europoseł), a także lider AgroUnii Michał Kołodziejczak (obecnie wiceminister rolnictwa).
W ostatnich tygodniach pojawiły się informacje, że wśród osób inwigilowanych przez służby specjalne w czasie, gdy nadzorowali je Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, byli nie tylko przeciwnicy ówczesnej władzy, ale też prominentni politycy PiS.
Czytaj więcej