Ostrzeżenie RCB wysłane za późno? Szef MSWiA tłumaczy
Silny wiatr nad Małopolską doprowadził do śmierci kilku osób w Małopolsce. Tymczasem SMS-y z alertem od Rządowego Centrum Bezpieczeństwa dotarły do mieszkańców po południu. - RCB bazuje w tego typu działalności informacyjnej na podstawie danych IMGW - wyjaśniał na konferencji prasowej szef MSWiA Marcin Kierwiński.
Podczas konferencji wyborczej Koalicji Obywatelskiej w Białymstoku Marcin Kierwiński został zapytany przez dziennikarzy, dlaczego poniedziałkowy komunikat RCB o silnym wietrze i burzach z opadami dla mieszkańców Małopolski, został wysłany dopiero późnym popołudniem, gdy już pojawiły się informacje o ofiarach śmiertelnych tych wichur.
- RCB bazuje w tego typu działalności informacyjnej, informującej o niebezpieczeństwie na podstawie danych IMGW. Dane IMGW mówiły o pierwszym stopniu zagrożenia, które według procedur nie kwalifikuje się do tego, żeby jeszcze na tym etapie wysyłać sms-y - wyjaśniał szef MSWiA.
ZOBACZ: Wichury na południu Polski. Podniesiono stopień ostrzeżenia
- Natomiast jak tylko, po interwencji RCB i małopolskiego centrum (zarządzania) kryzysowego, sytuacja została zidentyfikowana jako bardzo, bardzo poważna - smsy zostały wysłane na teren całej Małopolski - dodał.
Kierwiński zapowiedział, że po rozmowie, którą odbył w poniedziałek z szefem RCB, przeprowadzony zostanie przegląd procedur na styku IMGW, RCB i wojewódzkich centrów zarządzania kryzysowego. Ma to doprowadzić do "zbudowania na nowo priorytetyzacji prognoz pogodowych". Polityk nie wyklucza, że być może obecne procedury wymagają zmian.
Ofiary wichur w Małopolsce
Przypomnijmy, że w poniedziałek doszło do kilku tragicznych wypadków w związku z bardzo silnym wiatrem w Małopolsce. W Zakopanem po godz. 11 nagły podmuch wiatru przewrócił przydrożne drzewo wprost na jadący samochód. Kierującej młodej kobiety nie udało się uratować. 9-letnie dziecko, które również było w aucie, zostało przewiezione do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować.
ZOBACZ: Tragiczny bilans świątecznych wypadków. Dwa razy więcej interwencji strażaków
Do kolejnego śmiertelnego wypadku doszło o godz. 14:30 w Rabce-Zdroju drzewo przygniotło trzy osoby - dwie dorosłe i 6-letnie dziecko. Poszkodowani również stracili życie.
Od soboty na Podhalu wiał z południa huraganowy wiatr, który wraz z napływem zwrotnikowego ciepła przyniósł saharyjski pył. W nocy z niedzieli na poniedziałek przybrał na sile. Na szczytach w porywach wiatr osiąga prędkość 130 km/h, a w Zakopanem przekraczał 70 km/h.
Czytaj więcej