Propagandysta z Rosji ostrzega prezydenta Francji. "Jest tego świadomy?"
Rosyjski senator i jeden z naczelnych propagandystów Aleksiej Puszkow zwrócił się do Emmanuela Macrona. W rocznicę rozpoczęcia przez Rosję okupacji Paryża zasugerował, co mogłoby się stać, gdyby Francja zdecydowała się wysłać swoich żołnierzy na pomoc Ukrainie.
Nie milkną echa wypowiedzi Emmanuela Macrona o możliwości wysłania wojsk lądowych krajów NATO do Ukrainy. - Nie można wykluczyć takiego rozwiązania w przyszłości - wynikało ze słów prezydenta Francji, które padły na zakończenie międzynarodowej konferencji na rzecz wsparcia Ukrainy.
Na słowa przywódcy Francji reagował wielokrotnie Kreml, w tym sam Władimir Putin, który w przemówieniu stwierdził, że "konsekwencje wobec intruzów NATO w Ukrainie będą tragiczne".
Propagandysta z Rosji zwraca się do Macrona. "Jest tego świadomy?"
Rosyjski senator i jeden z najpopularniejszych kremlowskich propagandystów Aleksiej Puszkow stwierdził, że choć od wypowiedzi Emmanuela Macrona minął już ponad miesiąc, wykorzysta okazję, by uderzyć w prezydenta Francji. Przypomniał, że 31 marca 1814 roku rozpoczęła się okupacja Paryża przez Rosję.
ZOBACZ: Rosja. Władimir Putin podpisał dekret. "Wiosenny" pobór w rosyjskiej armii
Propagandysta napisał w mediach społecznościowych, że "upadek Napoleona rozpoczął się wraz z wkroczeniem jego armii do Rosji w 1812 roku" i "prawie cała zginęła".
"Czy Emmanuel Macron w ogóle jest tego świadomy? A może historia zaczęła się dla niego wraz z przybyciem do Pałacu Elizejskiego?" - pytał retorycznie rosyjski senator.
Wspomniał także o rzece, nad którą trwały walki. "A słowo Berezyna ugruntowało się w języku francuskim jako symbol całkowitego upadku, niepowodzenia, katastrofy" - dodał Rosjanin.
Czytaj więcej