Rosja grozi sojusznikowi Polski. Pilna rozmowa Pałacu Prezydenckiego z Bukaresztem
Prezydent Andrzej Duda odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem Rumunii Klausem Iohannisem na temat bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO. Rząd w Bukareszcie, który rozpoczął budowę największej bazy Sojuszu Północnoatlantyckiego w Europie, coraz częściej słyszy groźby ze strony Kremla. Rosyjskie MSZ wprost sugeruje, że Rumunia, Polska i kraje bałtyckie szykują się do ataku.
W czwartek Kancelaria Prezydenta poinformowała o rozmowie telefonicznej między prezydentami Polski i Rumunii.
"Prezydenci omówili aktualną sytuację międzynarodową, kwestie związane z bezpieczeństwem wschodniej flanki NATO oraz przygotowania do Szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Waszyngtonie" - czytamy na X.
Konwersacja Andrzeja Dudy i Klausa Iohannisa to reakcja na ostatnie groźby wysuwane przez rosyjskie władze wobec Rumunii.
Rumunia buduję największą bazę NATO w Europie. Rosyjskie zagrożenie
Państwu NATO i sojusznikowi Polski nie pomaga geografia - od północny graniczy z objętą wojną Ukrainą, a od północnego-wschodu z Mołdawią, gdzie coraz częściej do głosu dochodzą prorosyjscy prowokatorzy. Rumunia ma też dostęp do Morza Czarnego, nad którym kontrolę także próbuje przejąć Rosja.
ZOBACZ: Prezydent Rumunii chce być szefem NATO. "Sojusz potrzebuje odnowy"
Moskwie pretekstu do wysuwania kolejnych ostrzeżeń wobec Bukaresztu dostarczyła niedawna decyzja o rozbudowie bazy lotniczej Mihail Kogalniceanu pod Konstancą.
Położona nad Morzem Czarnym wojskowa jednostka ma stać się największą bazą NATO w Europie. Obecnie stacjonuje tam cztery tys. amerykańskich żołnierzy, docelowo baza ma pomieścić aż 10 tys. wojskowych wraz z rodzinami. Jak podaje Euronews Romania, infrastruktura ma powiększyć się o kolejne pasy startowe, hangary, magazyny i budynki cywilne jak np. szkoły i przedszkola dla dzieci żołnierzy.
ZOBACZ: Deklaracja Putina w sprawie NATO. Wspomniał o Polsce
Baza będzie zajmować powierzchnię 2800 ha i liczyć 30 km w obwodzie, więcej niż ta w niemieckim Rammstein. Rozbudowa ma zakończyć się w 2030 roku.
Rosyjskie MSZ o bazie NATO: "Przygotowanie do starcia z naszym krajem"
W czwartek rosyjskie MSZ przekazało, że rozbudowa bazy to kolejne "działanie prowokacyjne" ze strony państw NATO.
"Rozbudowa rumuńskiej bazy lotniczej jest kolejnym dowodem na to, że blok północnoatlantycki kontynuuje niepohamowaną militaryzację Europy Wschodniej i regionu Morza Czarnego" - czytamy w oświadczeniu cytowanym przez agencję RIA Novosti.
Według rosyjskich władz inwestycja "ma na celu przygotowanie sojuszników w bloku do potencjalnego starcia z naszym krajem". Ministerstwo dodało, że "przyspieszone wzmacnianie potencjałów koalicyjnych ma miejsce także w Polsce i krajach bałtyckich".
ZOBACZ: Superpociski Zircon spadły na Kijów. Tej broni boi się NATO
Dwa dni wcześniej prezydent Iohannis powiadomił parlament, że w razie zaistnienia zagrożenia wyraża zgodę na wjazd, stacjonowanie lub tranzyt przez terytorium Rumunii sił bardzo szybkiego reagowania NATO.
"W przypadku zaistnienia wcześniejszych przesłanek mogących wywołać poważny kryzys bezpieczeństwa, mogący mieć implikacje dla niepodległości i suwerenności narodowej Rumunii informuję rumuński parlament, że wyraziłem zgodę na wjazd i stacjonowanie w Rumunii sił bardzo wysokiej gotowości NATO o (VJTF/ARF) lub ich tranzyt przez terytorium państwa, w celu przygotowania i/lub przeprowadzenia w razie potrzeby operacji wojskowych w 2024 r." - głosi przedstawiony we wtorek dokument, od którego dotarła redakcja Hotnews.ro.
Czytaj więcej