Premier Szmyhal w Polsat News o jednym z głównych celów Ukrainy: Liczymy na Polskę

Polska
Premier Szmyhal w Polsat News o jednym z głównych celów Ukrainy: Liczymy na Polskę
Polsat News
Premier Ukrainy Denys Szmyhal w programie "Dzień na świecie"

Konsultacje międzyrządowe po raz kolejny pokazały jak wyjątkowe partnerstwo strategiczne łączy Polskę i Ukrainę. Jednocześnie mamy pragmatyczne podejście w sprawie obrony własnych interesów - powiedział w Polsat News premier Ukrainy Denys Szmyhal. Dodał, że jednym z głównych celów Kijowa jest wejście do UE. - Liczymy na Polskę - zaznaczył.

Dziennikarka Polsat News Agnieszka Laskowska: W Warszawie odbyły się obrady obu rządów. Do jakich doszły wniosków i jak ocenia Pan w tej chwili polsko-ukraińskie relacje?


Premier Ukrainy Denys Szmyhal: Chcę powiedzieć, że to są już drugie rozmowy międzyrządowe pomiędzy Polską a Ukrainą. Po raz pierwszy podobne spotkanie odbyło się w Kijowe. Trzy tygodnie temu również odbyło się posiedzenie komisji międzyrządowej, zostały omówione kwestie handlowo-gospodarcze. Te spotkania również były bardzo owocne.

 

Dzisiaj mamy już drugie polsko-ukraińskie obrady w Warszawie. Tutaj byli obecni prawie wszyscy przedstawiciele ukraińskich ministerstw, jedenastu członków rady gabinetu ministrów - to są ministrowie, wiceministrowie. Omówiliśmy wszystkie dziedziny współpracy od energetyki po współpracę humanitarną, socjalną, naukową, edukacyjną, zdrowotną, i każdą inną. Oczywiście nasza uwaga została skupiona na wsparciu militarnym, energetycznym.

 

Omawialiśmy sytuację na granicy, sytuację między polskimi a ukraińskimi rolnikami. Wczoraj w trakcie przygotowań do dzisiejszych obrad, odbyło się prawie sześciogodzinne spotkanie pomiędzy ministrami rolnictwa Ukrainy i Polski z udziałem zastępców ministrów gospodarki, stowarzyszeń rolnych zarówno z polskiej, jak i ukraińskiej strony. Jest to jedna z naszych propozycji - stworzyć taki komitet, dołączyć do niego stowarzyszenia, które, moim zdaniem, wczoraj doszły do porozumienia.

 

ZOBACZ: Spotkanie Szmyhal-Tusk. "Posunęliśmy się krok do przodu"

 

Doszły do porozumienia co do problemów, które są po obu stronach. Umówiliśmy się, że ten dialog będzie kontynuowany. Naszym celem było doprowadzić do stałego kontaktu między naszymi ministerstwami i rolnikami. Muszą się kontaktować bezpośrednio, by rozumieć pojawiającą się nową problematykę oraz by być uczciwymi, pragmatycznymi i asertywnymi w tych relacjach.

 

Uważam, że dzisiejsze obrady międzyrządowe po raz kolejny udowodniły wyjątkowe partnerstwo strategiczne między Polską a Ukrainą, pragmatyczne podejście w sprawie obrony własnych interesów przez rolników obu państw, a także pragmatyczną współpracę militarną. Polska po raz kolejny udowodniła pełne wsparcie militarne Ukrainy. Będziemy kontynuować współpracę w kwestii remontu sprzętu wojskowego, dostaw militarnych, a także produkcji sprzętu wojskowego.

 

Omówiliśmy współpracę energetyczną. Ukraiński system energetyczny bardzo cierpi z powodu rosyjskich ataków terrorystycznych. Kilka dni temu znów doszło do ostrzału Charkowa, ostrzałów elektrowni w całym kraju. Polska bardzo wspiera Ukrainę w tej kwestii, dzisiaj zostało omówione polskie wsparcie obwodu Charkowskiego. Zostaną podjęte kroki do odbudowy infrastruktury krytycznej, by region i samo miasto jak najszybciej zostały ponownie podłączone do prądu. Są to konkretne decyzje i pragmatyczne wyniki dzisiejszych obrad.

 

Panie premierze, właśnie o Charków chciałam teraz zapytać. Bo tak jak pan powiedział, był ostrzał tego miasta. Ono leży bardzo blisko granicy z Rosją. Jak wygląda w tej chwili sytuacja w Charkowie?


Prawie codziennie Rosja ostrzeliwuje Charków, w tym w nocy. Stosują metody terrorystyczne i bestialskie. Wczoraj-przedwczoraj zrzucano kierowane bomby lotnicze na przedszkole i budynki mieszkaniowe. Bombardują szkoły i szpitale. Jest to prawdziwy terroryzm, atakowane obiekty nie mają żadnych funkcji militarnych. Kierowane bomby lotnicze celowo spadały na cywilne obiekty. To są kolejne bestialskie rosyjskie zbrodnie wojenne, za które Rosja musi ponieść odpowiedzialność. Charków cierpi, Rosjanie celowo niszczą infrastrukturę miasta, niszczą ciepłownie, rurociągi, którymi dostarczana jest gorąca woda. Szukamy możliwości, w jaki sposób odnowić dostawy prądu w mieście.

 

ZOBACZ: Potężny atak rakietowy na Kijów. Użyto pocisków hipersonicznych

 

Dzisiaj dostawy są w trybie awaryjnym, są czterogodzinne dostawy prądu z czterogodzinnymi przerwami. Rosja kontynuuje działania terrorystyczne. Otwarte są punkty pomocy. Ale mamy wsparcie Polski, całej Europy, więc jestem przekonany, że pokonamy te trudności i pokonamy rosyjski terroryzm.

 

Ukraina jest w stanie wojny a to wyklucza przyjęcie jej do sojuszu północnoatlantyckiego, bo NATO nie przyjmuje do swojego grona krajów, które prowadzą wojnę. Ale nawet gdyby wojna skończyła się dzisiaj, czego bardzo byśmy sobie życzyli, to i tak w samym gronie Sojuszu są przeciwnicy waszego członkostwa. Jak będziecie ich przekonywać kiedyś, żeby przyjęli Was do NATO?


Ukraina nie ma innej alternatywy oprócz wejścia do UE i NATO. Drogę do tych sojuszy mamy wpisaną w naszej konstytucji. Dziś walczymy zgodnie ze standardami NATO, walczymy, stosując uzbrojenie NATO, ćwiczymy na poligonach NATO, przeprowadzamy wszelkie reformy, by nasze wojsko odpowiadało standardom Sojuszu. Jestem przekonany, że prędzej czy później przystąpimy do NATO. Mamy wsparcie Polski w tej kwestii i jesteśmy wdzięczni za to - Polska również popiera tą drogę Ukrainy.

 

ZOBACZ: Zboże z Ukrainy. Jest porozumienie w Unii Europejskiej. Uwzględniono część postulatów Polski

 

Po zakończeniu wojny NATO będzie gwarancją naszego bezpieczeństwa, bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Do dziś podpisaliśmy siedem umów w sprawie bezpieczeństwa z krajami członkowskimi Sojuszu. Oczekujemy na podpisanie podobnej umowy z Polską. Takie umowy działają prawie na stałe i będą działać do momentu przyjęcia Ukrainy do NATO. Jest to ważny sygnał dla nas, szykujemy się do szczytu w Waszyngtonie, oczekujemy na poważne sygnały i kroki ze strony Sojuszu w Waszyngtonie. Jak już wspomniałem, nie mamy innej opcji, mamy wsparcie Polski w tej kwestii, naszego najlepszego sąsiada i przyjaciela, jestem przekonany, że zostaniemy krajem członkowskim NATO.

 

WIDEO: Premier Ukrainy Denys Szmyhal w programie "Dzień na świecie"

 

 

A czy myśli pan, że relacje z NATO, ale też szerzej z całymi Stanami Zjednoczonymi, które są najważniejszym członkiem Sojuszu, stałyby się trudniejsze, gdyby w listopadzie wybory prezydenckie w USA wygrał Donald Trump?


Współpracujemy z naszymi sojusznikami, nie zważając na procesy wyborcze oraz wyniki wyborów. Szanujemy wybór amerykańskiego narodu, szanujemy wybór każdego narodu wśród krajów sojuszniczych, pracujemy z krajami. Ważne, by mieć wsparcie społeczeństw tych krajów. Mamy wsparcie i rozumienie przez te kraje czym jest rosyjska agresja. Daje to nam możliwości do uczciwej współpracy. Odnosi się to również i do Stanów Zjednoczonych. USA są jednym z największych dostawców środków finansowych i broni dla Ukrainy. Jesteśmy za to wdzięczni. Mamy wsparcie obu partii zarówno od strony demokratów, jak i republikanów.

 

ZOBACZ: Mer Lwowa: Szkoda, że rakieta nie została zestrzelona, kiedy była w strefie NATO

 

Mamy nadzieję, że Stany jak najszybciej pokonają swoje nieporozumienia wewnętrzne, które są obecnie w Kongresie i uchwalą ustawę, która odblokuje wsparcie militarne i gospodarcze. Wsparcie poza tym, które już mamy od Unii Europejskiej w postaci Ukraine Facility na cztery lata, wsparcie od Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz innych naszych partnerów, w tym od krajów grupy G7 i innych naszych sojuszników.


Pan już powiedział o ukraińskich aspiracjach w Unii Europejskiej. Byłoby wspaniale, gdybyście byli częścią tej wspólnoty, bo ten nasz blok wschodni wewnątrz Unii na pewno byłby silniejszy. Ale na drodze do członkostwa w Unii też są różne przeszkody. Jakie problemy tutaj pan widzi, co jest najtrudniejsze?


Przede wszystkim chcę podziękować polskiemu narodowi, rządowi, za bezwarunkowe wsparcie akcesji Ukrainy do UE. Jest to również nasz cel, aktywnie idziemy w tym kierunku, wprowadzamy wszystkie niezbędne reformy bez względu na wojnę. Wprowadzane są dyrektywy UE niezbędne dla akcesji, wprowadzamy wszystkie reguły, które są niezbędne, żeby dołączyć się do Unii.

 

W ciągu 120 dni uzyskaliśmy status kandydata, bardzo szybko przeszliśmy od kandydata do poziomu negocjacji. Oczekujemy na rozpoczęcie negocjacji i prosimy Polskę o wsparcie w otwarciu tych negocjacji już w pierwszej połowie bieżącego roku. Ze swojej strony liczymy na wykonanie pracy domowej w ciągu dwóch lat. Już zrobiliśmy wewnętrzny przegląd, więc część tego procesu negocjacji już jest z naszej strony dokonana.

 

ZOBACZ: Media: USA miały nalegać, by Ukraina omijała jeden cel w Rosji

 

Będziemy robić to szybko i mam nadzieję, że już po dwóch latach piłka zostanie po stronie naszych partnerów europejskich i już po ich stronie zostanie tylko polityczna decyzja o akcesji Ukrainy. Chcę podkreślić, że Ukraina jest atutem i zyskiem dla Unii Europejskiej, a nie problemem, jak twierdzą niektórzy sceptycy. Ukraina ma potężne wojsko, doświadczenie obrony granic. Zostaniemy częścią NATO i będziemy mieli doświadczone siły zbrojne. Mamy niezbędne dla Europy surowce, mamy energię, gaz, które wzmocnią europejski rynek energetyczny.

 

Mamy wpływ na światowe bezpieczeństwo żywnościowe. Jesteśmy wielkim dostawcą żywności na tradycyjne rynki, które również wzmocnią Unię. Mamy doświadczenie w cyberbezpieczeństwie. Polska jak nigdy wcześniej jest pod wpływem wojny hybrydowej ze strony Rosji. Był to kryzys migracyjny, który Polska przetrwała, dziś są to operacje dezinformacyjne, cyberataki na polską infrastrukturę. Ukraina ma w tym cenne doświadczenie i może pomóc zarówno Polsce, jak i całej Unii. Ukraina przyniesie wiele korzyści. Kwestia jest tylko taka, by uzgodnić uczciwe, pragmatyczne i konkurencyjne podejście, a to właśnie jest filozofia Unii Europejskiej, gdy konkurencja na wspólnym europejskim rynku jest korzystna dla wszystkich.

 

Akcesja Ukrainy do Unii jest zaletą, a nie wadą. Myślę, że kraje członkowskie, w tym Unia nie ma żadnych wątpliwości w tej kwestii. Mamy to zrobić razem i ze swojej strony staramy się, żeby to się zdarzyło jak najszybciej.

 

I na koniec o futbolu, o piłce nożnej. Bo i wy, i my dostaliśmy się do Euro. Kiedyś razem je organizowaliśmy i to były wspaniałe czasy, wspaniały turniej. Czy myśli pan, że spotkamy się na boisku, czy będzie pan też miał czas, żeby oglądać jakieś mecze ukraińskiej drużyny?

 

Bardzo dawno nie oglądałem piłki nożnej. Życzę naszym drużynom dojść do finału mistrzostw oraz spotkać się w finale na boisku. Niech konkurencja między naszymi krajami będzie tylko na boiskach i tylko w meczach finałowych. Pani redaktor wspomniała o wspólnej organizacji EURO2012, był to fantastyczny europejski projekt zrobiony przez nasze kraje. Wspaniale przeprowadziliśmy go razem.

 

Życzę, byśmy w sporcie oraz innych dziedzinach osiągania pozytywnych, najlepszych wyników. Jest to bardzo pozytywny moment, wspaniały dla obu naszych krajów. Życzę naszym reprezentacjom spotkania w finale.

dk/ml / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie