Zwrot ws. niedźwiedzia, który wtargnął do miasteczka na Słowacji

Polska
Zwrot ws. niedźwiedzia, który wtargnął do miasteczka na Słowacji
Pixabay/zdj. ilustr.
Niedźwiedź brunatny

Władze namierzyły niedźwiedzicę, która zagrażała mieszkańcom Liptowskiego Mikulasza na Słowacji. Jak przekazano, została ona wyeliminowana - po raz pierwszy wykorzystano do tego drony ze specjalistycznym oprogramowaniem biometrycznym.

W połowie marca pisaliśmy o niedźwiedziu, który niespodziewanie wtargnął na ulice Liptowskiego Mikulasza na Słowacji i poturbował pięć osób. Najmłodsza z nich to 10-letnie dziecko, najstarsza ma 72 lata.

 

ZOBACZ: Słowacja. Niedźwiedź gnał przez miasto. Poszkodowani mieszkańcy

 

Późnej zwierzę przepłynęło przez rzekę Wag i wróciło na górski teren. Słowackie władze nie zamierzały jednak ryzykować zdrowia i życia mieszkańców, dlatego powołano zespół interwencyjny, który miał wytropić i wyeliminować agresywnego osobnika. W okolicy wprowadzono całodobowe patrole mające alarmować o ewentualnym powrocie niedźwiedzia. 

Niedźwiedź wtargnął do miasteczka. Powołano specjalny zespół

W środę Tomasz Taraba, słowacki minister środowiska, przekazał w sieci, że o godz. 21:50 we wtorek zespół "wyeliminował zwierzę"

 

Jak czytamy w komunikacie Państwowej Organizacji Ochrony Przyrody Słowacji, niedźwiedź został zidentyfikowany "na podstawie informacji ze specjalistycznego oprogramowania wykorzystywanego przez patrolujące drony wyposażone w najnowszą technologię, profesjonalny termowizor i noktowizor". 

 

Chodzi o trzyletnią samicę niedźwiedzia brunatnego o wadze około 70 kg - porównanie zdjęć z obserwacji z biometrycznymi danymi dostarczonymi przez drony pozwoliły na dokładne jej zlokalizowanie i nie pomylenie jej z innym przedstawicielem gatunku.

Niedźwiedzi na Słowacji jest za dużo? Politycy chcą zmienić przepisy

Kwestia niedźwiedzi zagrażających osadom i miastom na Słowacji od dawna rozpala tamtejszą politykę. Niektórzy politycy i instytucje przekonują, że populacja niedźwiedzia brunatnego znacznie przekracza podawaną oficjalnie liczbę 1275 sztuk i konieczne jest wprowadzenie przepisów ułatwiających zabijanie problematycznych osobników. 

 

Złożony w środę w słowackim parlamencie projekt zmiany ustawy zakłada, że niedźwiedź mógłby zostać odstrzelony od razu po zbliżeniu się do miasta, czy wsi - bez pozwolenia, czy wcześniejszego ataku na człowieka - podaje Čt24.

 

ZOBACZ: Tatry. Weszli tam, gdzie niedźwiedź śpi. Już nie spał

 

Niedawno w okolicach Liptowskiego Mikulasza doszło też innego ataku. 15 marca w Niżnych Tatrach zginęła 31-letnia Białorusinka - spadła ze skały, kiedy uciekała przed niedźwiedziem.

Aleksandra Kozyra / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie