Prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie Barbary Nowak. "To chęć zniszczenia mnie, bo startuję z PiS"
Prokuratura Okręgowa w Krakowie wszczęła dochodzenie w sprawie byłej Małopolskiej Kurator Oświaty Barbary Nowak. Szereg wątków zawartych w zawiadomieniu ma dotyczyć m.in. nierespektowania orzeczenia sądu, oszustwa i przywłaszczeniem środków publicznych. Polsatnews.pl próbował skontaktować się z nauczycielką, która w nadchodzących wyborach startuje z list PiS.
- Na koniec 2023 roku wpłynęło do prokuratury bardzo obszerne zawiadomienie zawierające szereg elementów dotyczących byłej pani kurator. Po przeanalizowaniu prokurator postanowił wszcząć postępowanie w tej sprawie - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Kowalski w rozmowie z polsatnews.pl.
Obecnie wyjaśniany ma być wątek m.in. nierespektowania przez Barbarę Nowak orzeczenia sądu w postaci nieopublikowania sprostowania w stosunku do Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jest to przestępstwo z artykułu 244 Kodeksu karnego - grozi za to kara do pięciu lat więzienia.
Kłopoty Barbary Nowak. Prokuratura wszczęła śledztwo
Druga kwestia ma dotyczyć postępowania z artykułu z artykułu 284 kodeksu karnego o przywłaszczenie środków pieniężnych. Ma to mieć związek z organizacją i rozliczeniem środków za wyjazd do Japonii. To przestępstwo zagrożone jest karą do trzech lat więzienia.
ZOBACZ: Wybory samorządowe 2024. Barbara Nowak kandydatką PiS w Krakowie
Trzeci wątek dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa z artykułu 286 dotyczącego oszustwa. Analizowane w tej kwestii jest wykorzystywanie lokalu komunalnego, który miał być zajmowany przez byłą Małopolską Kurator Oświaty.
Interia informowała, że Barbara Nowak wraz z mężem miała przez długi czas mieszkać w lokalu mieszczącym się w budynku XII Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie. Dyrektorem placówki wówczas był Ryszard Nowak. Po wyrażeniu chęci zmiany adresu, zgodnie z uchwałą rady miasta Krakowa, miało im przysługiwać mieszkanie jako osobom wyprowadzającym się z budynku szkoły.
Kraków. Była kurator oświaty pod lupą prokuratury
Była kurator wraz z mężem początkowo odrzucali propozycje mieszkaniowe od urzędników, twierdząc że nie odpowiada im standard zaproponowanych lokali. Dopiero czwarte mieszkanie spotkało się z akceptacją Nowaków. Problemem jest to, że małżeństwo miało zataić fakt posiadania własnego mieszkania w Nowej Hucie, przez co nie powinni otrzymać kolejnego mieszkania.
ZOBACZ: "Gość Wydarzeń". Barbara Nowak: Mam wyrzuty sumienia
Polsatnews.pl próbowało skontaktować się z byłą Małopolską Kurator Oświaty w tej sprawie, lecz do czasu publikacji artykułu Barbara Nowak nie odebrała od nas telefonu.
Mimo to w sieci komentowała niedawne doniesienia o możliwości rozpoczęcia śledztwa.
"Nie posiadam mieszkania/ń. Od miesięcy oskarża mnie o to Onet, GW, nigdy Prokuratura. Jesteście hejterami! Wasza podłość dyktowana jest chęcią zniszczenia mnie, bo kandyduję z PiS do Sejmiku Małopolskiego. Jestem do dyspozycji Prokuratury, a na pewno nie szkalujących mnie mediów. Stop!" - napisała Barbara Nowak.
Czytaj więcej