Wniosek o Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego. Magdalena Biejat: Nie podniosłabym ręki
- Nie będziemy przeszkadzać w procedowaniu wniosku o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu - zapowiedział poseł Mirosław Suchoń z Polski 2050. - Wniosek nie jest napisany dobrze. Gdybym była posłanką, nie podniosłabym za nim ręki - stwierdziła z kolei senator Magdalena Biejat z Lewicy.
Goście Bogdana Rymanowskiego omawiali w programie sytuację związaną z prezesem NBP Adamem Glapińskim. We wtorek premier Donald Tusk przekazał, że wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Adama Glapińskiego jest gotowy i zostanie złożony w najbliższych dniach. Zastępczyni prezesa NBP, Marta Kightley, oświadczyła, że Adam Glapiński nie ustąpi ze stanowiska, jeśli zostanie postawiony przed Trybunałem Stanu.
Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu?
- Adam Glapiński stał się kolejnym ministrem rządu PiS, który prowadził politykę nie w obronie złotego, inflacji, czy żeby mieć stabilną złotówkę, tylko żeby, jak najbardziej pomóc PiS - oceniła wiceminister Katarzyna Lubnauer. - Elementów, które składały się na to, co robił Glapiński jest bardzo wiele - dodała.
Katarzyna Lubnauer stwierdziła również, że Adam Glapiński "wzbudzał inflację, żeby były większe dochody". - Już niech pani nie żartuje - zareagował Przemysław Czarnek. - Glapiński jest odpowiedzialny za putinflację niebywałe - dodawał.
ZOBACZ: Wniosek o postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Jarosław Kaczyński skomentował
- Nie pozwolimy, żebyście wykorzystali preteksty do kolejnego bezprawnego przejmowania kolejnych instytucji państwowych - zapowiedział polityk Konfederacji.
Przemysław Wipler zaznaczył, że Adam Glapiński "ma jedną zaletę", którą jest to, że nie chce wprowadzenia euro w Polsce.
- Uchwałą będą wprowadzać euro - stwierdził Przemysław Czarnek.
Zdaniem posła PiS, w ośmiu zarzutach wobec prezesa NBP zawarto kłamstwa. - Przede wszystkim, mówimy o człowieku, który nie doprowadził do tego, czego chcieliście, czyli, żeby chleb kosztował 30 zł - mówił. - Jeśli Tusk chce stawiać Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu za to, że działał na rzecz Polaków, nie PiS, czyli pomagał Polakom przezwyciężyć wszystkie trudności związane z putinflacją, to jemu rzeczywiście należy się nagroda - dodał.
ZOBACZ: Kłótnia o Trybunał Stanu dla prezesa NBP. "Bardzo dobry szef banku"
W odpowiedzi Katarzyna Lubnauer przekazała, że "skumulowana inflacja" za rządów PiS wynosiła 50 proc. i po zmianie rządów spadła do 2,8 proc. - Tuska zobaczyła inflacja i się przestraszyła. No niech pani nie żartuje - skomentował Przemysław Czarnek, po czym rozpoczęli dyskusję o pieniądzach z KPO.
- Już są (pieniądze z KPO - red.) - mówiła Katarzyna Lubnauer. - Gdzie są? - pytał Czarnek. - Już wpływają - opowiedziała wiceminister edukacji. - Dobrej Niedzieli Palmowej życzę i kontaktu z rzeczywistością. Halo?! Rzeczywistość - powiedział Przemysław Czarnek.
Kto poprze wniosek ws. prezesa NBP?
Mirosław Suchoń z Polski 2050 odnosząc się do sprawy Adama Glapińskiego zwrócił uwagę, że jest to wniosek KO. - Nie będziemy przeszkadzać w jego procedowaniu - mówił. - Adam Glapiński jest szkodnikiem polskiej gospodarki i trzeba to powiedzieć bardzo wyraźnie - dodał.
WIDEO. "Śniadanie Rymanowskiego". Wniosek o Trybunał Stanu szefa NBP. "Nie będziemy przeszkadzać"
- Całą Lewicą podczas poprzednich rządów bardzo krytykowaliśmy prezesa NBP. Działał konkretnie po to, żeby wspierać partię rządzącą - mówiła senator Magdalena Biejat. - Zgadzam się z Pauliną Matysiak, że wniosek nie jest napisany dobrze. Wniosek się nie broni. Gdybym była posłanką, nie podniosłabym za nim ręki - dodała.
- Pociągajmy Glapińskiego do odpowiedzialności za konkretne przewinienia, a nie za to, że wykorzystywał swoje uprawnienia - podkreśliła wicemarszałek Senatu.
Rosyjska rakieta nad Polską. "To szaleństwo jest naszą codziennością"
W niedzielę nad ranem podczas zmasowanego ataku Rosji na terytorium Ukrainy doszło do przekroczenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjską rakietę. O zdarzeniu rozmawiali goście programu "Śniadanie Rymanowskiego".
- My się czujemy bezpiecznie od początku tej wojny, na tyle, na ile można się czuć bezpiecznym w sytuacji, gdy bomby spadają na obwód lwowski - mówił poseł PiS Przemysław Czarnek.
Jak ocenił, gdyby Polacy trzy lata temu otrzymali podobne informacje, jak w niedzielę rano, to zostałoby to uznane za "szaleństwo". - To szaleństwo jest naszą codziennością (...) Żyć z tym trzeba, a sytuacja nie jest normalna - dodał.
ZOBACZ: Rakieta nad Polską. MSZ wezwie rosyjskiego ambasadora
Prezydencki minister Wojciech Kolarski potwierdził słowa szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, który podczas konferencji prasowej, zapewnił, że doszło do "wzorowej" współpracy między siłami zbrojnymi, rządem i prezydentem.
Bogdan Rymanowski zapytał Katarzynę Lubnauer, czy możliwe, że działanie Rosji było świadomą prowokacją, który "testują art. 5 NATO", czy rakieta zeszła z kursu. - Nie wykluczałabym niczego. Celowe prowokacje ze strony Rosji mogą być. Widzimy, jak zachowuje się Rosja od początku wojny w Ukrainie - mówiła.
Rosyjska rakieta w polskiej przestrzeni powietrzne
Wiceminister edukacji zwróciła uwagę, że w naszym kraju zmieniła się polityka informacyjna. - Pamiętamy sytuację, która miała miejsce 16 grudnia 2022 roku, gdzie o rakiecie dowiedzieliśmy się kilka miesięcy później, gdy została przypadkowo odnaleziona - przypomniała.
- Wojsko działa dlatego że zostało przez nas przygotowane. Chyba pani nie mówi, że przez 100 dni przygotowaliście wojsko - odpowiedział poseł PiS Przemysław Czarnek.
- Jest jakościowa różnica w porównaniu do poprzednich rządów - oceniła Magdalena Biejat, wicemarszałek Senatu. - Niezależnie od tego, jakie informacje na temat Przewodowa miał rząd, trzymanie nas wtedy w niepewności było karygodne - dodała.
ZOBACZ: Dlaczego nie zestrzelono rosyjskiej rakiety? Ekspert wyjaśnia
- Tam naprawdę nie było jasne, czyja rakieta tam spadła. Nie mieszajcie Przewodowa - wtrącił posełCzarnek. - Nie mówiliście, że rakieta spadła - opowiedziała wiceminister Lubnauer. - A co mówiliśmy? - zapytał poseł PiS. - Nic - odpowiedziała.
- Przewodów to była naprawdę wyjątkowa sytuacja. Wtedy pierwszy raz doszło do takiej sytuacji w kraju NATO. Reakcja była natychmiastowa - mówił Wojciech Kolarski z Kancelarii Prezydenta.
Przemysław Wipler: Cieszę się, że politycy uczą się na cudzych błędach
- Cieszę się, że politycy uczą się na cudzych błędach. Moment, w którym znaleziono rakietę pod Bydgoszczą, to był moment, w którym Mariusz Błaszczak był trzecim najbardziej popularnym politykiem PiS, który miał najwyższe zaufanie, a po incydencie, z uwagi na to, jak źle zareagował (...) spadł do trzeciej dziesiątki - powiedział Przemysław Wipler, poseł Konfederacji.
- Powiedzmy sobie szczerze, dla nie to nie jest normalne, że siedzimy z rodziną i rozmawiamy, czy inwestować w schron przy domu, bo takie oferty relatywnie tanie się pojawiły. Co to są za czasy chore, w których rodziny ze sobą rozmawiają, ale to jest polska rzeczywistość - dodał.
W trakcie programu dołączył gość specjalny płk. Piotr Lewandowski. Więcej tutaj: Dlaczego nie zestrzelono rosyjskiej rakiety? Ekspert wyjaśnia
Wcześniejsze odcinki programu dostępne TUTAJ.
Czytaj więcej