"Państwo w Państwie". Rolnik chciał rozwijać gospodarstwo. Może popaść w ruinę
Rolnik chciał rozwijać swoje gospodarstwo, a może popaść w ruinę. Urzędnicy odmówili wypłaty pieniędzy, bo zmarł jego wspólnik. Sprawą zajęła się redakcja "Państwo w Państwie".
Adam Ostrowski od 2013 roku prowadzi gospodarstwo zajmujące się przetwórstwem i dystrybucją drobiu ekologicznego. Rok temu firma zawiązała konsorcjum z innym rolnikiem - był to wymóg, aby starać się o przyznanie dotacji z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa na działania promocyjne produktów.
Zgodnie z umową rolnicy mieli wydać ze swoich środków około 1,5 miliona złotych, a następnie pieniądze zostałyby zwrócone przez urząd. Ostrowski nie dysponował taką kwota, jednak mając zapewnienie z urzędu wziął kredyt hipoteczny pod zastaw domu i zakładu produkcyjnego.
Pieniądze zostały wydane, między innymi, na promowanie ekologicznej żywności z Polski za granicą - urzędnicy nie mieli żadnych zastrzeżeń do działań rolników.
"Państwo w Państwie". Urzędnicy orzekli, że konsorcjum nie istnieje
Niestety - 3 września 2023 roku w wypadku zginął wspólnik Adama Ostrowskiego. Mężczyzna miał 36 lat, osierocił trójkę dzieci. Ze względu na trudną sytuację jego żona nie zdecydowała się na kontynuowanie działalności.
Urzędnicy uznali, że skoro jeden z rolników nie żyje, to konsorcjum przestało istnieć i nie muszą wypłacać dotacji. Mimo wydania potężnych środków Adam Ostrowski nie odzyskał ani złotówki.
ZOBACZ: "Państwo w Państwie". Sprzedawali mikrokawalerki w Krakowie. Teraz mają poważne kłopoty
Nikt z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa nigdy nie spotkał się z Ostrowskim, a jego propozycję zawiązania nowego konsorcjum odrzucano. Jeśli urząd nie zmieni decyzji, rolnik straci dorobek życia.
Czytaj więcej