Dlaczego nie zestrzelono rosyjskiej rakiety? Ekspert wyjaśnia
- Nie zestrzelono jej słusznie - uznał płk. Piotr Lewandowski, wykładowca Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej, odnosząc się do rosyjskiej rakiety, która naruszyła polską przestrzeń powietrzną. - Mówimy o półtorej tonowym pocisku, który po zestrzeleniu spadłyby losowo na terytorium Polski - powiedział wojskowy w programie "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii".
Płk. Piotr Lewandowski, wykładowca Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej został zapytany podczas "Śniadania Rymanowskiego" w Polsat News, dlaczego rosyjska rakieta znajdująca się nad polskim terytorium przez 39 sekund nie została zestrzelona.
- Nie zestrzelono jej słusznie. Całkowicie tutaj się podpisuję pod każdym oświadczeniem, że ta rakieta, w tym konkretnym wypadku, nie powinna zostać zestrzelona - powiedział płk. Piotr Lewandowski.
- Mówimy tutaj o półtorej tonowym pocisku niosącym pół tony materiałów wybuchowych, które po zestrzeleniu spadłyby absolutnie losowo na terytorium Polski. Rakieta była od początku śledzona, poderwano nasze F-16, amerykańskie pewnie F-22 (...) śledzono tor lotu, wprawdzie była to rakieta manewrująca, więc tor lotu mogła zmienić, ale dlatego myśliwce monitorowały tę sytuację i rakieta po 40 sekundach opuściła terytorium RP - wyjaśnił.
Rosyjska rakieta nad Polską. Celowe działanie?
Na pytanie, czy Rosjanie specjalnie zaprogramowali rakietę tak, aby wleciała na polskie terytorium, pułkownik wyjaśnił, że nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. - Tego nie wiemy i wiedzieć nie będziemy - stwierdził.
- Jest teoretycznie możliwość, że Rosjanie wykorzystując sytuację tych zmasowanych ataków, niektóre z rakiet programują w taki sposób, żeby na chwilę wkraczały w przestrzeń, nie tyle Polski, co NATO, żeby sprawdzać nasz czas reakcji, procedury, itd. Jest też możliwość, że ta rakieta zboczyła z toru - mówił.
ZOBACZ: Rosyjska rakieta nad Polską. Poderwano myśliwce
- Rakieta mogła zostać na chwilę zakłócona albo korygować swój tor lotu. Tu pewności nie ma - podkreślił.
Płk. Piotr Lewandowski odniósł się także do polskich zasobów i wydatków na obronność. Zaznaczył, że kraj inwestuje w systemy rozpoznawania, przekazywania danych, systemy decyzyjne i środki rażące.
- Jako żołnierz oceniam wydatkowanie pieniędzy w tym obszarze jako bardzo mądre, bardzo rozsądne - podał.
Rosyjska rakieta nad Polską. Poderwano myśliwce
W nocy z soboty na nadzielę doszło do zmasowanego ataku Rosji na Ukrainę. Zaatakowany został m.in. obwód lwowski, a część pocisków przeleciała blisko granicy z Polską. Jedna z rakiet znalazła się także bezpośrednio w polskiej przestrzeni. Na skutek tych działań w niebo wzbiły się polskie i sojusznicze myśliwce.
ZOBACZ: Rosyjska rakieta nad Polską. Oświadczenie MSZ
"Informujemy, że 24 marca br. o godz. 4.23 doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych dzisiejszej nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej. Celem wykonywanych uderzeń były miejscowości znajdujące się w zachodniej Ukrainie" - napisało wówczas Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych na swoim profilu na platformie X.
Podano, że obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów (woj. lubelskie) i przebywał w niej przez 39 sekund.
Czytaj więcej