RPA: Słoń zaatakował turystów. Zwierzę odstraszył przewodnik
Chwile grozy przeżyli turyści, którzy wybrali się na safari w Republice Południowej Afryki. Samochód, którym podróżowali, zaatakował słoń. Zwierzę kilka razy podnosiło pojazd. Odstraszył je dopiero jeden z przewodników.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w poniedziałek w Parku Narodowym Pilanesberg w Republice Południowej Afryki.
Na nagraniu wideo widać słonia, który kilka razy podnosi samochód z turystami, po czym upuszcza pojazd. Słychać, jak kierowca nawołuje zwierzę i uderza ręką w bok ciężarówki, by je odstraszyć.
Słoń zaatakował samochód z turystami
- Zdecydowanie się baliśmy, zwłaszcza o ludzi w ciężarówce, bo myśleliśmy, że mogą zginąć - powiedział świadek zdarzenia, który nagrał incydent.
Na innym filmie, pochodzącym tym razem z wnętrza samochodu, widać przerażonych turystów, kulących się na podłodze pojazdu. Gdy zbliża się słoń, słychać modlitwę jednej z kobiet.
Na szczęście skończyło się tylko na strachu, żaden z uczestników wycieczki nie odniósł obrażeń.
ZOBACZ: Kangur uciekinier. Skocznym krokiem zwiedzał Słupno
Zwierzę odstraszył przewodnik
W związku z incydentem głos zabrał kierownik firmy, która organizowała safari. Poncho Mogodiri wyjaśnił, że niektórzy turyści, by zrobić zdjęcie, podeszli zbyt blisko słonia, w związku z czym ten zaczął zachowywać się agresywnie.
Pochwalił za to pracownika, mówiąc, że ten "zareagował podręcznikowo", gdy próbował odstraszyć słonia przez zwiększanie obrotów silnika, trzaskanie drzwiami samochodu i okrzyki.
- Każdy, kto miał do czynienia ze słoniami powie, że kiedy takie zwierzę szarżuje, nie należy się odwracać i uciekać, a narobić jak najwięcej hałasu i nie poddawać się - powiedział ABC News Ron Magill z zoo w Miami.
Park Narodowy Pilanesberg oświadczył, że przeprowadzi wewnętrzne dochodzenie w sprawie incydentu.
Czytaj więcej