Podsłuchy w gabinecie byłego prezesa Orlenu. Daniel Obajtek złożył zawiadomienie
"Zgodnie z zapowiedzią złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez funkcjonariuszy CBA" - przekazał w piątek Daniel Obajtek. Zawiadomienie dotyczy sprawy rzekomych podsłuchów, które miały zostać założone bez zgody i wiedzy byłego prezesa Orlenu w jego gabinecie.
"Zgodnie z zapowiedzią złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez funkcjonariuszy CBA w związku z założeniem przez nich nielegalnego podsłuchu, działania na szkodę interesu publicznego i prywatnego" - powiadomił Daniel Obajtek na swoim profilu na platformie X.
Daniel Obajtek zawiadamia prokuraturę. Chodzi o działania CBA
Do wpisu dołączył zdjęcie dokumentu. "Zawiadamiam o o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw przez nieustalonych funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego" - napisano w zawiadomieniu.
ZOBACZ: Zawiadomienie do prokuratury ws. Daniela Obajtka. Chodzi o zeznania
Decyzje uzasadniono tym, że w okresie luty-czerwiec 2018 roku funkcjonariusze publiczni mieli przekroczyć swoje uprawnienia i po "przełamaniu elektronicznych zabezpieczeń dostępu do gabinetu Prezesa Zarządu Orlen S.A." założyli w pomieszczeniu podsłuch. Działania miały być przeprowadzone bez żadnych zgód.
Sprawa inwigilacji Daniela Obajtka. CBA miało założyć podsłuchy
Sprawa ujrzała światło dzienne, gdy portal Onet opublikował zapisy rozmowy telefonicznej daniela Obajtka z Adamem Burakiem - byłym członkiem zarządu Orlenu. Według przekazu, prezesa firmy mieli podsłuchiwać pracownicy CBA jeszcze za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Rozmowy miały być rejestrowane także w czasie trwania pandemii COVID-19. Według pozyskanych informacji, były prezes firmy wykorzystywał walkę z koronawirusem do wewnętrznej walki w obozie PiS oraz do budowy własnego wizerunku. W działaniach mógł zostać użyty system Pegasus.
ZOBACZ: CBA miało podsłuchiwać Daniela Obajtka. Kolejne nagrania ujrzały światło dzienne
Daniel Obajtek już wcześniej zabrał głos w tej sprawie. Oznajmił, że "materiały z inwigilacji są ściśle tajne, a odtajnić je można tylko w określonej procedurze". Dodał, że ujawnienie tajnych materiałów jest przestępstwem i wezwał koordynatora służb specjalnych do odpowiedzi. Powiadomił także, że zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury.
Koordynator Tomasz Siemoniak odniósł się do sprawy informując, że "zarejestrowane nagrania są obecnie analizowane". - Wiele śledztw się toczy dotyczących działalności Orlenu, ale też chcę powiedzieć, że oczywiście nie może być zgody na to, żeby ściśle tajne materiały operacyjne, stenogramy z podsłuchów wyciekały, były przedmiotem jakichś medialnych gier - mówił.
Czytaj więcej