100 dni rządu Donalda Tuska. Premier opublikował nagranie, pozwolił sobie na żart
- Zobaczcie, ile rzeczy się wydarzyło, ile spraw załatwiliśmy - powiedział premier Donald Tusk na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych. - Chociaż chciałem oczywiście szybciej i więcej - dodał lider Platformy Obywatelskiej. W piątek mija sto dni od powołania rządu Tuska.
- Każdy z nas ma jakieś wady, a moją największą jest najprawdopodobniej niecierpliwość - powiedział premier Donald Tusk na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych z okazji 100 dni rządów.
- Nie jest dla nikogo, kto ze mną pracuje żadną tajemnicą, że zawsze chce, żeby wszystko stało się jak najszybciej. Bez marnowania choćby jednej chwili - stwierdził premier.
100 dni rządów Donalda Tuska. "Nie dostaliśmy 100 dni spokoju"
Donald Tusk odniósł się do wyborczej obietnicy "100 konkretów na 100 dni".
- Zobaczcie, ile rzeczy się wydarzyło, ile spraw załatwiliśmy. Chociaż chciałem oczywiście szybciej i więcej, jak zawsze - powiedział lider Koalicji Obywatelskiej. Dodał, że w jego początkowej opinii sto dni to był "kawał czasu" i "niemal epoka".
ZOBACZ: "Jest mocno zestresowany. Nie dowozi." Stanisław Tyszka krytykuje Donalda Tuska
- Kiedyś rządy dostawały 100 dni spokoju na dobry początek, my nie dostaliśmy - powiedział premier i rozpoczął wyliczanie trudności, z którymi się mierzył.
Tusk powiedział o "wojnie wraz z jej konsekwencjami" i "bałaganie" w kwestii rolnictwa, który miał zostawić PiS. - Wetujący prezydent, chaotyczna i agresywna opozycja, broniąca wściekle swoich pieniędzy i bezkarności - dodał.
"Odzyskaliśmy 600 mld złotych w jeden miesiąc". 100 dni Donalda Tuska
- Rozliczenia ruszyły pełną parą - przekazał premier. - Telewizja jest znowu wasza, prokuratura i sądy są wolne od partyjnych nakazów. Polska staje się ponownie europejskim, pierwszoplanowym graczem. Nie jesteśmy już sami - przekazał Tusk.
Premier wspomniał o pieniądzach z KPO i zaznaczył, że jego gabinet "odzyskał 600 mld złotych w jeden miesiąc". - Wiem, chciałem w jeden dzień - zaznaczył. Tusk dodał, że Prawo i Sprawiedliwość nie pozyskało tych środków w ciągu dwóch lat.
Lider KO wymienił także: wypłacenie 800 plus, wprowadzenie podwyżek dla nauczycieli i sfery budżetowej czy obniżenie inflacji do poziomu poniżej 3 proc.
Donald Tusk: Nie ma co gadać, trzeba robić swoje
Premier wymienił przyszłe zmiany, które wprowadzi jego rząd: babciowe, podwyżki dla pracowników socjalnych i wprowadzenie niższej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
- Czasu nie starczy, żeby o wszystkim powiedzieć. Zresztą nie ma co gadać, trzeba robić swoje, będzie przyspieszenie - zapowiedział Tusk. Dodał, że również w kwestii praw kobiet "nie można czekać ani chwili".
ZOBACZ: "Królowie kłamstwa". Jarosław Kaczyński o 100 dniach rządów Donalda Tuska
Na koniec wideo na ekranie pojawiło się zielone tło, tzw. green screen. - Nagrało się? - zapytał premier operatora kamery.
- Tak, a na kiedy ma być? - usłyszał w odpowiedzi.
- Za sto dni - odpowiedział premier. - Żartowałem, na jutro - dodał po chwili.
100 dni rządu Donalda Tuska
Mija sto dni od powołania rządu Donalda Tuska, gabinet powstał w tzw. drugim kroku konstytucyjnym.
W wyborach parlamentarnych, które odbyły się 15 października ub. r., PiS uzyskało 35,38 proc. głosów, co przełożyło się na 194 mandaty w Sejmie, KO - 30,70 proc. i 157 mandatów, Trzecia Droga (PSL-Polska 2050) - 14,40 proc. i 65 mandatów, Nowa Lewica - 8,61 proc. i 26 mandatów, a Konfederacja - 7,16 proc. i 18 mandatów.
ZOBACZ: "100 konkretów" rządu Donalda Tuska. Polacy ocenili realizację obietnic wyborczych
W grudniu Tusk wygłosił trwające ponad 2 godziny expose, w którym określił koalicję wspierającą jego rząd jako "koalicję 15 października". Za wyborem Tuska na premiera oraz za proponowanym przez niego składem Rady Ministrów zagłosowało 248 posłów, 201 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Wicepremierem w rządzie Tuska został Krzysztof Gawkowski z Lewicy, który objął również resort cyfryzacji. Drugim wicepremierem został lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który został ministrem obrony narodowej. Jeszcze tego samego dnia, czyli 13 grudnia część nowych ministrów, np. szef MSZ Radosław Sikorski, przybyli do resortów i rozpoczęli sprawowanie obowiązków.
Czytaj więcej