Starcia na proteście rolników w Warszawie. Policjant poniósł konsekwencje
Policjant, który podczas protestu rolników odrzucił w stronę manifestujących jakiś przedmiot został ukarany naganą - przekazał zastępca szefa Komendy Głównej Policji Roman Kuster. Jak dodał, nagranie ze zdarzenia zostało przekazane prokuraturze w celu zbadania, czy zachowanie funkcjonariusza nosi znamiona przestępstwa.
W czwartek odbyło się posiedzenie Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Tematem były działania służb podczas protestu rolników z 6 marca, w którego doszło do starć manifestantów z policją, a służby zatrzymały łącznie 26 osób.
Po tych wydarzeniach PiS złożyło wniosek o wotum nieufności wobec szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. Zdaniem członków największej partii opozycyjnej szef resortu ponosi odpowiedzialność za przemoc, do której wówczas doszło.
Echa protestu rolników. Policjant ukarany
W spotkaniu uczestniczył m.in. zastępca szefa Komendy Głównej Policji nadinsp. Roman Kuster. Poinformował on, że służby prowadzą wewnętrzne dochodzenia dotyczące incydentów z udziałem funkcjonariuszy, do których doszło w trakcie manifestacji.
ZOBACZ: Żnin. Wypadek na proteście rolników. Ciężarówka wjechała w blokadę
- Chcę jasno i wyraźnie powiedzieć, że nie chcemy zamiatać śmieci pod dywan - zaznaczył.
Kuster skomentował kilka sytuacji z protestu, posługując się przy tym nagraniami. Jeden z filmów pokazuje policjanta, który rzuca jakimś przedmiotem w kierunku rolników. Zastępca szefa KGP przekazał, że wobec funkcjonariusza wdrożono "niezwłoczne czynności wyjaśniające". Ich efektem było wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, a następnie przydzielenie mu nagany.
Nagranie zostało także przekazane do prokuratury, która oceni czy zachowanie policjanta nie nosi znamion przestępstwa.
ZOBACZ: Protesty rolników. Ekspert ostrzega, że Zielony Ład tylko odroczono
Starcia na proteście rolników. Zastępca szefa KGP broni funkcjonariuszy
Drugi film, do którego odniósł się Kuster, pokazuje mężczyznę z biało-czerwoną flagą sprowadzonego przez policjantów siłą na ziemię. Jego zdaniem w tym wypadku nie było mowy o przekroczeniu uprawnień.
- Taktyką działań (...) również podczas zabezpieczeń i tłumienia naruszeń jest dokonywanie zatrzymań osób, które są najbardziej agresywne - wyjaśnił. Jak dodał, dzień po zatrzymaniu osoba widoczna na filmie usłyszała zarzuty dotyczące m.in. znieważenia funkcjonariuszy. Zapewnił również, że po interwencji mężczyźnie udzielono pomocy medycznej.
Czytaj więcej