Protest rolników. Związkowcy alarmują: To nie jest porozumienie
Protestujący rolnicy podpisali z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim uzgodnienie. Ma to być wstęp do dalszych rozmów. Obie strony zgodziły się na utrzymanie embarga na produkty z Ukrainy. Siekierski ma się teraz zwrócić z wnioskiem do szefa rządu. Przewodniczący OPZZ RIOR Sławomir Izdebski podkreślił, że rolnicy nie podpisali porozumienia. - To pierwszy krok, by poczynić następne - mówił.
Podczas Europejskiego Forum Rolniczego w Jasionce zaprezentowano podpisane we wtorek w nocy uzgodnienie między ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim a protestującymi rolnikami.
Jeden z punktów przewiduje, że minister ma zwrócić się do premiera Donalda Tuska z wnioskiem o wstrzymanie tranzytu przez terytorium Polski produktów rolnych z Ukrainy objętych embargiem.
Przewodniczący OPZZ RIOR Sławomir Izdebski podkreślił, że rolnicy nie podpisali porozumienia, a ustalenia na dalsze rozmowy. Zwrócił uwagę, że podczas rozmów z ministrem nie było reprezentantów organizatorów protestów. - To pierwszy krok, by poczynić następne - przekonywał Izdebski.
Minister podpisał uzgodnienie z rolnikami. Wniosek ma trafić do premiera
W uzgodnieniu strony zgodził się na uregulowanie relacji handlowych między Polską a Ukrainę, w tym dostępu do rynku takich produktów jak m.in. zboże, rzepak, kukurydza, cukier, drób, jaja, owoce miękkie i jabłka.
ZOBACZ: Unia Europejska. Zapadła ważna decyzja. Chodzi o rolników
W dokumencie zawarto również punkt dotyczący dopłat, które mają objąć m.in. jęczmień i żyto. Dopłaty mają być wypracowane na poziomie pomocy z 2023 roku i dotyczyć mają zboża, które zostało sprzedane w okresie od 1 stycznia do 30 maja 2024 roku. Kolejne ustalenie przewiduje utrzymanie wysokości podatku rolnego na poziomie z 2023 roku.
W podpisanym dokumencie można przeczytać, że strona społeczna będzie wspierać rząd w działaniach, które mają doprowadzić do zmian w zapisach Zielonego Ładu. Chodzi m.in. o ograniczenie ekoschematów oraz uproszczenie zasad pomocy dla rolników.
Sławomir Izdebski podkreślił, że uzgodnienia nie dotyczą jednego z postulatów protestujących jakim jest rozwój hodowli zwierząt w Polsce, w tym zwierząt futerkowych.
"Rozpoczynamy twarde negocjacje"
W uzgodnieniu podkreślono, że przyczyną obecnej sytuacji w rolnictwie jest przede wszystkim agresja Rosji na Ukrainę, a także bezwarunkowa zgoda UE na nielimitowany import towarów rolnych z Ukrainy "poparta jednoznacznym stanowiskiem ówczesnego rządu RP".
Uzgodnienie podpisali minister rolnictwa Czesław Siekierski, wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak oraz 11 przedstawicielu organizacji rolniczych. Wśród nich są m.in. lider Podkarpackiej Oszukanej Wsi Roman Kondrów, Wiesław Gryn z Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego, Artur Koncik, rolnik protestujący na przejściu w Świecku, przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” Tomasz Obszański, Filip Pawlik z AgroUnii, Władysław Serafin, przewodniczący Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych oraz Andrzej Sobociński, przedstawiciel protestujących rolników na Żuławach.
Podpisanie uzgodnienia skomentował Gabriel Janowski, były minister rolnictwa, który wspiera protestujących. - Wczoraj nie podpisano żadnego porozumienia, jedynie pewne ustalenia na rozmowę z premierem - podkreślił. - Rozpoczynamy twarde negocjacje - przekonywał.
Czy rezygnacja z Zielonego Ładu i zamknięcie ukraińskiej granicy to recepta na problemy polskich rolników? W czwartek o 19:15 w Polsacie i Polsat News w programie Lepsza Polska Dorota Gawryluk porozmawia o tym ze swoimi gośćmi:
- Michał Kołodziejczak - wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, założyciel i prezes Agrounii
- Jan Krzysztof Ardanowski - minister rolnictwa w latach 2018-2020
- Wiktor Szumlewicz - prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych
- Izabela Zygmunt - specjalistka ds. Europejskiego Zielonego Ładu, przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce