Korea Północna. Kim Dzong Un grozi sąsiadom. "Akt zagrażający pokojowi"
Korea Północna przeprowadziła test rakiety balistycznej – poinformowała armia Korei Południowej. Pocisk po blisko 300-kilometrowym locie wpadł do morza. Do incydentu doszło w czasie wizyty sekretarza stanu USA w Seulu. Incydentem zaniepokojone jest Tokio.
"Korea Północna wystrzeliła bliżej nieokreśloną rakietę balistyczną w kierunku Morza Wschodniego" - oświadczyli Szefowie Połączonych Sztabów Korei Południowej. Test rakietowy potwierdziła również Japonia, której straż przybrzeżna poinformowała, że pocisk prawdopodobnie spadł do morza.
Korea Północna przeprowadziła test rakiety balistycznej
Pjongjang po raz drugi w tym roku wystrzelił rakietę balistyczną. Pierwszy tegoroczny test miał miejsce 14 stycznia, gdy północnokoreański reżim przeprowadził próbę pocisku wyposażonego w głowicę hipersoniczną.
ZOBACZ: Korea Północna wystrzeliła kilka rakiet manewrujących. "Wzmacniamy nadzór i czujność"
W Seulu przebywa sekretarz stanu USA Antony Blinken, który przyleciał na zorganizowaną przez prezydenta Yoon Suk Yeola konferencję na temat demokracji. Spotkanie potrwa od poniedziałku do środy. Wezmą w nim udział urzędnicy rządowi, organizacje pozarządowe i członkowie społeczeństwa obywatelskiego.
Premier Japonii: "Akt zagrażający pokojowi"
Korea Południowa potępiła test rakiety balistycznej, określając ją jako "wyraźną prowokację". Seul poinformował, że informacjami o wystrzałach dzieli się z sąsiadującą Japonią oraz Stanami Zjednoczonymi. Działania władz w Pjongjangu potępił Antony Blinken.
ZOBACZ: Korea Północna burzy symbol pojednania z Południem. Decyzja Kim Dzong Una
- Seria działań Korei Północnej zagraża pokojowi i bezpieczeństwu naszego regionu i społeczności międzynarodowej i jest absolutnie nie do przyjęcia - skomentował premier Japonii Fumio Kishida, określając test rakiety balistycznej "aktami zagrażającymi pokojowi".
Korea Północna rozdrażniona współpracą sąsiada z USA
Reuters podkreśla, że pokaz siły ze strony Pjongjangu nastąpił tuż po tym, jak armie Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych zakończyły w ubiegły czwartek 10-dniowe, zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia wojskowe "Tarcza Wolności".
Na początku marca Pjongjang ostrzegł, że Stany Zjednoczone i Korea Południowa zapłacą "wysoką cenę" za ćwiczenia. W ostatnich tygodniach armia Korei Północnej prowadziło ćwiczenia z użyciem broni konwencjonalnej, które często nadzorował osobiście Kim Dzon Un.
Czytaj więcej