Wybory 2024. Jarosław Kaczyński w Krakowie. Mówił o "państwie nocnego stróża niedołęgi"
- Kilka miesięcy władzy obecnej koalicji pokazało, że byliśmy w błędzie - mówił w Krakowie Jarosław Kaczyński. Prezes PiS krytykował Koalicję Obywatelską, porównując ją do "nocnego stróża niedołęgi, który zmienia się w nocnego rabusia". - Wraca stare i to ze zdwojoną siłą - ocenił polityk.
W Krakowie pod godz. 14 rozpoczęła się konwencja samorządowa Prawa i Sprawiedliwości. W spotkaniu uczestniczył m.in. prezes ugrupowania Jarosław Kaczyński oraz Beata Szydło.
- Żeby zastanowić się, gdzie jesteśmy w tej chwili warto przypomnieć sobie pewien podział, który funkcjonował w 2005 roku - podział na Polskę liberalną i solidarnościową. Myśmy byli wtedy za tą solidarnościową drogą, nasi przeciwnicy za kontynuacją drogi liberalnej - mówił Jarosław Kaczyński.
Wybory 2024. Konwencja PiS w Krakowie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego
Prezes PiS stwierdził, że państwo za poprzednich rządów PO "było państwem nocnego stróża, stróża niedołęgi, który nie był w stanie niczego upilnować, bo Polska była rozkradana na wielką skalę".
- To było państwo, które nie interesowało się zwykłym obywatelem, nie pomagało mu, nie wykazywało żadnej troskliwości, było obojętne - mówił Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem "padały deklaracje, czasem coś tam zostało zrobione, ale to w gruncie rzeczy nie było nic istotnego".
ZOBACZ: Jaki uderza w Morawieckiego i Dudę. Burza w Zjednoczonej Prawicy
Według prezesa PiS przed laty "adresatem polityki byli ci, którzy rządzili, bezpośrednie zaplecze i pewne wybrane, silne grupy, które mogły zaszkodzić tej władzy". - Reszta się nie liczyła, nosiła moherowe berety i w związku z tym nawet jak wybrała władzę, to ta władza była nieważna - ocenił Kaczyński.
- Później przyszło osiem lat naszej władzy, która nawiązywała bardzo wyraźnie do idei solidarności. To były lata, w których nie tylko robiliśmy dużo, ale przede wszystkim nie dzieliliśmy społeczeństwa, bo tamten podział społeczeństwa był bardzo wyraźny - na tych uprawnionych i na tych, o których się zapomina - kontynuował Kaczyński.
Jarosław Kaczyński: Nocny stróż niedołęga zmienia się w nocnego rabusia
- Wystarczyło nieco ponad trzy miesiące władzy koalicji 13 grudnia, żeby zobaczyć, że byliśmy w błędzie. Wraca stare i to wraca w zaostrzonej formie. Ten nocny stróż niedołęga zmienia się w nocnego rabusia - mówił szef partii. - Wracają ludzie, którzy byli związani z przedsięwzięciami, które można określić jako rabunek - dodał.
Kaczyński nawiązał w tym miejscu do powrotu do 5 proc. VAT na żywność oraz zapowiedzi "likwidacji tarczy ochraniającej społeczeństwo przed wzrostem cen energii".
ZOBACZ: Prezydencki minister krytykuje PiS. W tle unijne pieniądze na amunicje
- To oznacza znowu podział, bo to przede wszystkim atak na poziom życia tych, którzy mają mniej: emerytów, rencistów, rolników, ludzi zatrudnionych na niższych szczeblach administracji - podkreślił.
Zdaniem Kaczyńskiego za rządów PiS Polska "nie była dyktaturą". - Gdybyśmy byli dyktaturą wszystko wyglądałoby inaczej. Mieliśmy dużo, dużo mniej władzy niż miał Tusk - stwierdził polityk.
- Władzę można wykorzystać do dobrych celów, myśmy to pokazali - kontynuował Kaczyński. Ocenił, że przeciwnicy polityczni "łamią Konstytucję". - Wróćcie z tej drogi nocnego rabusia. Demokracja to nie manipulacja - zwrócił się do rządzących prezes PiS.
Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę 7 kwietnia. Druga tura wyborów bezpośrednich wójtów, burmistrzów i prezydentów miast – 21 kwietnia.
Czytaj więcej