Pegasus. Spór o przysięgę Kaczyńskiego przed komisją. "Nie mogę tego powiedzieć"
Kontrowersje ws. ślubowania Jarosława Kaczyńskiego przed komisją ds. Pegasusa. Prezes PiS opuścił fragment mówiący o "nieukrywaniu niczego, co jest mi wiadome". Jak stwierdził, "nie może tego powiedzieć" ze względu na informacje objęte klauzulą tajności. Wywołało to kłótnię członków komisji. Padły głosy, że prezes PiS nie złożył ślubowania.
Po godz. 12 rozpoczęło się przesłuchanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Polityk na początku podkreślił, że chce zeznawać, jednak "ma marginalną wiedzę", która może być "uznana za tajną".
- Mam złożyć, wedle przepisów działania komisji, przyrzeczenie. W tym przyrzeczeniu jest formuła mówiąca, że muszę powiedzieć wszystko, co wiem, ale część mojej wiedzy dot. Pegasusa, która może być traktowana jako ściśle tajna. A jeśli mam powiedzieć całą prawdę, to nie mogę złożyć takiego przyrzeczenia. To jest prosta sprawa - zaznaczył Kaczyński.
Awantura o przysięgę prezesa PiS. "Nie mogę tego powiedzieć"
- Nie będziemy pana narażać na ujawnienie tajemnic. Zostanie pan zwolniony z odpowiedzi, jeśli pojawią się takie wątki - zadeklarowała przewodnicząca komisji Magdalena Sroka.
Następnie prezes PiS rozpoczął składanie ślubowania przed komisją. Opuścił jednak fragment przysięgi i nie wypowiedział fragmentu mówiącego o "nieukrywaniu niczego, co jest mi wiadome". Jak stwierdził, "tego nie może powiedzieć".
W wyniku tego wywiązała się kilkudziesięciominutowa awantura, podczas której prezesa bronili posłowie Zjednoczonej Prawicy. Przewodnicząca próbowała uspokoić sytuację. Niektórzy członkowie komisji stwierdzili, że prezes PiS nie złożył ślubowania. Padł nawet wniosek o ukaranie świadka.
Ostatecznie Paweł Śliz z Trzeciej Drogi złożył wniosek formalny o zakończenie dyskusji i przejście do przesłuchania Kaczyńskiego. Komisja zagłosowała "za" wnioskiem. Pierwsze pytanie do Kaczyńskiego padło około 13:25, więc ponad godzinę po tym, jak polityk pojawił się na sali.
Trwa specjalny program w Polsat News. Oglądaj transmisję z przesłuchania w polsatnews.pl.
Komisja śledcza ds. Pegasusa
Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Według członków komisji, prezes PiS - Jarosław Kaczyński - jest jedną z kluczowych osób, które mogą posiadać informacje na temat oprogramowania.
ZOBACZ: Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński: Poprzedni rząd Tuska posiadał system podobny do Pegasusa
Wiceszefami komisji są Marcin Bosacki (KO), Paweł Śliz (Polska 2050-TD), Tomasz Trela (Lewica) i Przemysław Wipler (Konfederacja). Zasiadają w niej również Mariusz Gosek (PiS), Sebastian Łukaszewicz (PiS), Marcin Przydacz (PiS), Joanna Kluzik-Rostkowska (KO), Jacek Ozdoba (PiS) i Witold Zembaczyński (KO).
Czytaj więcej