Bielan: Tusk stawia na Europę Zachodnią. To może być bardzo niebezpieczne
- Tusk stawia w relacjach międzynarodowych na Europę Zachodnią, a w kwestii bezpieczeństwa może być to niebezpieczne, bo to USA są największym gwarantem bezpieczeństwa - mówił eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan w programie "Graffiti". Polityk wspomniał również o zbliżających się wyborach, Zielonym Ładzie i przyczynach spadku poparcia dla partii Jarosława Kaczyńskiego.
- To jest sprawa, która - mam nadzieję - nas łączy - powiedział Adam Bielan komentując sytuacje bezpieczeństwa w Polsce. Dodał, że ma nadzieję, iż Donald Tusk będzie popierać politykę prezydenta Andrzeja Dudy będąc w Białym Domu. Zapewnił, że jeśli chodzi o bezpieczeństwo PiS "nawet będąc w opozycji nie jest populistyczny, tylko dba o interes naszego kraju".
Premier i prezydent w Białym Domu
Pytany czy opozycja potrafi "grać do jednej bramki" w kwestiach bezpieczeństwa jak np. wizyta premiera i prezydenta w USA powiedział, że ma co do tego wątpliwości.
- Niepokoją mnie sygnały płynące z rządu o wstrzymaniu części przetargów i umów, które my podpisaliśmy na zakup broni np. z Koreą. To spowolnienie może być dla nas bardzo groźne - przekazał. Marcin Fijołek podkreślił, że Władysław Kosiniak-Kamysz zadeklarował, że nie ma mowy o wycofaniu się z umów, a pod znakiem zapytania stoi jedynie kwestia dogadania się, w jaki sposób będą one finansowane.
- Ale na co czekają? Tutaj każdy tydzień zwłoki jest ważny - mówił Bielan.
ZOBACZ: "Musimy być gotowi na każdy scenariusz". Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ostrzega
Pytany, dlaczego Joe Biden zaprosił zarówno premiera jak i prezydenta do Białego Domu odparł, że nie zna szczegółów. - Z całą pewnością mamy teraz sytuację koabitacji, czyli prezydent jest z innego obozu politycznego niż premier i dlatego jest potrzebna współpraca tych dwóch ośrodków, a widzimy po pierwszych tygodniach Tuska, że on przede wszystkim stawia w relacjach międzynarodowych na Europę Zachodnią - stwierdził.
- W kwestii bezpieczeństwa może być to niebezpieczne, bo to Stany Zjednoczone są największym gwarantem bezpieczeństwa nie tylko dla Polski, ale może i całego kontynentu - dodał.
WIDEO: Adam Bielan w "Graffiti"
Eurodeputowany pytany o ambasadorów, których rząd chce zmienić, a prezydent ma co do tego wątpliwości powiedział, że jest tu niezbędna zgoda Andrzeja Dudy. - Mam nadzieję, że nie pozwoli na czystkę bardzo dobrych i doświadczonych dyplomatów. Nie rozumiem, dlaczego np. pan Magierowski miałby opuszczać placówkę w Waszyngtonie - skomentował.
- Tym bardziej, że na jego miejsce ma trafić polityk PO, który delikatnie mówiąc nie zasłużył się ostatnio dla naszego kraju - dodał i wspomniał, że ma nadzieję, iż Duda będzie asertywny.
Adam Bielan wyjaśnił, czemu PiS ma spadek poparcia
Marcin Fijołek pytał Adama Bielana o prognozy dotyczące zbliżających się wyborów samorządowych. - Walczymy do ostatniego dnia kampanii. Absolutnie nie myślę o łomocie, wręcz przeciwnie. Sondaże ostatnich tygodni są dla nas dość dobre - powiedział.
- Zdajemy sobie sprawę, że w tych wyborach może być trudniej, bo mamy niższe poparcie społeczne niż pięć lat temu, ale to nie oznacza, że nie mamy szans na zwycięstwo - dodał i zadeklarował, że partia będzie walczyć o każdy mandat.
Pytany o przyczyny spadku poparcia odparł, że PiS ma szereg różnych analiz, ale po wyborach - kiedy zmienia się władza - wyborcy zawsze obdarzają nowy rząd pewnym kredytem zaufania i dlatego poparcie do PO czy koalicji rośnie.
Adam Bielan powiedział, że marsz zapowiadany przez Jarosława Kaczyńskiego na 18 maja będzie także pochodem m.in. przeciwko Zielonemu Ładowi. - Nie zmieniamy opowieści w tym względzie, że partia Zielonego Ładu jak sama siebie nazwała to partia europejska i ludowa. To partia Jarubasa i Tuska - powiedział polityk.
ZOBACZ: "Zielony Ład do kosza". Bruksela reaguje na słowa Janusza Wojciechowskiego
- My w sprawie Zielonego Ładu byliśmy przegłosowani zarówno na poziomie PE jak i na poziomie rady, Mam nadzieję, że nowy PE pozwoli stworzyć nową większość - dodał i zadeklarował, że zarówno on jak i inni posłowie partii na każdym etapie głosowali przeciwko.
Europoseł przekazał, że to czy będzie ubiegać się o mandat w Brukseli zależy od partii. - Będziemy układać listy do PE po zakończeniu wyborów samorządowych - przekazał.
Poprzednie odcinki programu można obejrzeć TUTAJ.
Czytaj więcej