Spór w koalicji rządzącej. Marszałek Sejmu zabrał głos ws. przerywania ciąży
- Trzecia Droga od początku mówiła uczciwie, że u nas każdy głosuje zgodnie z własnym sumieniem - stwierdził Szymon Hołownia podczas sobotniego wystąpienia. Podkreślił, że w "Polsce 2050 każdy chce liberalizacji aborcji, pytanie tylko o jej zakres". - Kobiety trzeba jak najszybciej realnie ratować ustawą - dodał.
We wtorek marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że podjął decyzję, by projekty dotyczące przerywania ciąży były procedowane w Sejmie 11 kwietnia, czyli tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych.
ZOBACZ: Aborcja w Polsce. Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu
Później tego dnia, po posiedzeniu Prezydium Sejmu wicemarszałek Izby i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty przekazał, że wnioskował na prezydium o to, by projekty ustaw dotyczące aborcji były procedowane na bieżącym posiedzeniu Sejmu, ale jego wniosek z uwagi na decydujący głos marszałka Sejmu nie przeszedł.
To wywołało publiczną dyskusję na temat ewentualnego rozłamu w koalicji rządzącej.
Szymon Hołownia: Tak, różnimy się
Do kwestii przerywania ciąży odniósł się w sobotę Szymon Hołownia.
- Tak, różnimy się w sprawie aborcji. Od samego początku było to wiadome, bo każdy uczciwie mówił, jakie rozwiązania proponuje w tej kwestii. Ten temat nie wszedł do wspólnej umowy koalicyjnej - podkreślił.
Dodał, że "wiedzieliśmy, że Lewica ma w tej sprawie konkretne postulaty". - Ci, którzy chcieli je odnaleźć, zagłosowali na nią. To dobra wiadomość, bo zadziałała demokracja. Analogicznie w przypadku Koalicji Obywatelskiej - mówił.
ZOBACZ: "Dylemat czy myć ręce, czy nogi". Profesor Łętowska o zmianie ustawy ws. terminacji ciąży
- Trzecia Droga od początku uczciwie mówiła, że u nas każdy głosuje zgodnie z własnym sumieniem, ale jeśli chodzi o to, co trzeba zrobić, mówimy - jak najszybciej realnie ratować kobiety ustawą, którą określiliśmy jako ratunkowa, niektórzy mówią o niej "kompromis plus". I natychmiast zrobić referendum - kontynuował Hołownia.
Jego zdaniem obecny Sejm jest "dużo bardziej konserwatywny niż polskie społeczeństwo".
- W 70 procentach składa się z mężczyzn. Chcecie realnej zmiany? W Sejmie może być z tym trudniej, w społeczeństwie łatwiej. (...) W Polsce 2050 każdy chce liberalizacji aborcji. Pytanie o jej zakres - tu się różnimy, to normalne. Było to wiadome od początku - podkreślił.
Różne projekty koalicyjnych partii
W listopadzie zeszłego roku Lewica złożyła dwa projekty ustaw w sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje przerywanie ciąży i pomoc w tym, drugi umożliwia takie działania do końca 12. tygodnia ciąży.
ZOBACZ: Aborcja w Sejmie po wyborach? Szymon Hołownia "gotowy na korekty"
Pod koniec stycznia 2024 roku do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Zakłada on, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.
Oprócz tych projektów pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyły w Sejmie projekt ustawy, który odwraca wyrok TK z 2020 r. w sprawie przepisów dot. aborcji. Politycy TD zapowiedzieli też wniosek dotyczący referendum w tej sprawie.
Jakie prawo obowiązuje?
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju.
Czytaj więcej