Zamieszki na proteście rolników. Poseł Konfederacji pobity przez policjantów
Gdyby nie legitymacja poselska zostałbym połamany - twierdzi poseł Ryszard Wilk wspominając zajście do jakiego doszło w trakcie środowego protestu rolników. Polityk Konfederacji został uderzony przez funkcjonariuszy w trakcie starć z manifestantami.
Sprawa pobicia posła pojawiła się wraz z upublicznieniem nagrania z zajścia w mediach społecznościowych. Na wideo uchwycono moment, w którym mundurowi sprowadzają polityka na ziemię i wykręcają mu ręce.
Po chwili policjanci podnoszą Ryszarda Wilka z ziemi i wyraźnie obolałego odprowadzają na pewną odległość od centrum zamieszek.
W rozmowie z naszym portalem polityk Konfederacji potwierdził, że został uderzony policyjną pałką, a następnie zastosowano wobec niego bolesne chwyty obezwładniające.
- Gdyby nie legitymacja poselska zostałbym połamany. Na szczęście udało mi się ją wyciągnąć, a policjanci po chwili zrozumieli, że jestem parlamentarzystą. Wtedy podnieśli mnie z ziemi i odprowadzili do kolegów - wspomina.
ZOBACZ: Protest rolników w Warszawie. Policja prosi o pomoc
Poseł przyznał, że nie dziwi się reakcji policjantów i nie ma do nich pretensji.
- Znajdowałem się w tłumie, żeby zatrzymać eskalację napięcia. Funkcjonariusze podjęli działania, nie mieli pojęcia, że jestem posłem. Zareagowali tak, jak wobec innych, dlatego nie mam żadnych pretensji - stwierdził.
- Nie będę chciał wyciągania konsekwencji służbowych od konkretnych policjantów, bo oni wykonywali rozkazy. Winni temu co się wydarzyło są prowokatorzy i kierownictwo MSWiA w tym minister Kierwiński - dodał.
Witold Tumanowicz: Szef MSWiA powinien stracić stanowisko
Do sprawy zamieszek w trakcie protestu rolników odniósł się także inny przedstawiciel Konfederacji Witold Tumanowicz.
"Uśmiechnięte pałki i gaz wróciły pod Sejm. Policjanci dostali ewidentny rozkaz, by spacyfikować protest" - napisał w mediach społecznościowych poseł.
ZOBACZ: MSWiA o zatrzymanych protestujących: Grupka chuliganów i prowokatorów
Zdaniem polityka, "obecnej władzy na rękę jest prowokowanie, by odwrócić uwagę od istoty, jakimi są problemy polskich rolników".
Poseł Konfederacji podkreślił, że po wydarzeniach sprzed budynku Sejmu, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji "powinien zostać wezwany przez Sejm do wyjaśnień i stracić stanowisko".
Protest rolników w Warszawie. Policja o fizycznej agresji wobec funkcjonariuszy
Do incydentów w trakcie środowego protestu odniosła się stołeczna policja. W oficjalnym komunikacie podkreślono, że funkcjonariusze byli zmuszeni do podjęcia interwencji w związku z zachowaniem części protestujących.
"W związku z fizyczną agresją niektórych spośród osób protestujących przy ulicy Wiejskiej - wobec funkcjonariuszy policji - konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego" - przekazano.
Czytaj więcej