MSWiA o zatrzymanych protestujących: Grupka chuliganów i prowokatorów
26 osób zatrzymano po proteście rolników. - Prawie połowa tych osób znajdowała się pod wpływem alkoholu - oświadczył na konferencji prasowej Marcin Kierwiński. Szef MSWiA ocenił, że demonstracje próbowali wykorzystać "chuligani i prowokatorzy". Poseł odniósł się też do sprawy obezwładnionego mężczyzny z flagą.
Protest rolników w Warszawie w pewnym momencie przybrał agresywną formą. Manifestanci zgromadzili się m.in. przed budynkiem Sejmu, a w ruch poszła kostka brukowa. Kilkunastu policjantów zostało poszkodowanych. Zatrzymano łącznie 26 osób.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński razem z wiceministrem Czesławem Mroczkiem podsumowali wydarzenia z protestu na konferencji prasowej w czwartek.
Protest rolników. MSWiA: 26 osób zatrzymano w newralgicznym momencie
- Należy odłączyć dwie kategorie protestujących. Rolników, którzy w sposób spokojny protestowali zgodnie z prawami, które przysługują każdemu obywatelowi, ale mieliśmy do czynienia z grupką chuliganów i prowokatorów, którzy zaatakowali policję - mówił szef MSWiA.
Jak stwierdził, prowokatorzy wyrywali z jezdni kostkę brukową, niszczyli elewacje budynków.
- Mieszkańcy zgłaszali realne zagrożenie dla ich mienia i bezpieczeństwa - tłumaczył na konferencji.
ZOBACZ: Zatrzymania, mandaty, wnioski o ukaranie. Policja podsumowała protest rolników
Szef resortu spraw wewnętrznych dodał, że łącznie zatrzymano 26 osób.
- 26 osób zatrzymano w newralgicznym momencie, po tym, jak zgromadzenie zostało rozwiązane - mówił Kierwiński, dodając, że wobec tych 26 policja prowadzi czynności wyjaśniające.
- Prawie połowa tych osób znajdowała się pod wpływem alkoholu - stwierdził szef MSWiA. Niektórzy z nich mieli według jego informacji nawet 1,7 promila alkoholu we krwi.
Jak dalej wyjaśniał, wobec niektórych z nich policja nie mogła rozpocząć czynności "z obiektywnych przyczyn".
Marcin Kierwiński o politykach PiS. "To zachowanie atakujące polskich funkcjonariuszy"
Dziennikarze zapytali szefa MSWiA o nagranie z policją, która obezwładnia mężczyznę trzymającego flagę, udostępnione m.in. przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Polityk PiS wskazywał na nieodpowiednie zachowanie policji, nawiązując do wydarzeń z okresu stanu wojennego. Marcin Kierwiński zwrócił uwagę na fakt, że nagranie jest pozbawione kontekstu.
- Z informacji, które mam od policji, wynika, że ta osoba rzucała w kierunku policji - wyjaśnił minister, stwierdzając, że była to profesjonalna akcja policji, która "wyłuskuje z tłumu prowodyrów"
- Jak ten ten pan spokojnie złoży zeznania, wszystko będzie jasne - oznajmił Kierwiński. Kilkukrotnie podkreślił, że czynności wobec tego mężczyzny zaczęły się dopiero dziś po godz. 12, i to "nie z winy policji".
ZOBACZ: Zamieszki podczas protestu rolników. Donald Tusk zabrał głos
Wskazywał też, że takie wzajemne obwinianie się działa na korzyść obcych sił. - Zobaczcie państwo, kto najbardziej korzystał na tym zamieszaniu, jakie media najbardziej cieszą się z tego, co wczoraj wydarzyło się w Warszawie - mówił minister.
Dodał też, że zachowanie polityków PiS "jest niezrozumiałe".
- To zachowanie jest skandaliczne, atakujące polskich funkcjonariuszy. Jako minister spraw wewnętrznych i administracji zawsze będę bronić polskich policjantów, kiedy wykonują swoją pracę, a tak było wczoraj - jak dodał, jeśli pojawią się jakieś wątpliwości w kwestii działania policji, "to będziemy je wyjaśniać".
Protesty rolników. Służby znają tożsamość prowokatorów
Minister Kierwiński podczas konferencji prasowej poinformował również, że służbom znana jest tożsamość osób, mających powodować incydenty w czasie strajku rolników.
- Od wielu dni trwają protesty. To są manifestacje spokojne, a ich organizatorzy współpracują z policją. Zachowanie tych osób, które rzucały w kierunku policji kostkami brukowymi, można określić tylko, że są chuliganami lub prowokatorami. O profesjach tych osób będziemy przekazywać informacje po zakończeniu czynności policyjnych.
ZOBACZ: Protest rolników. Marcin Kierwiński zwrócił się do PiS. "Gdzie macie przyzwoitość?"
Szef MSWiA został zapytany również o znajomość i ocenę materiału wideo, na którym funkcjonariusz policji w czasie strajku miał podnieść przedmiot z nawierzchni i rzucić nim w protestujących.
- Będzie przeprowadzone postępowanie wyjaśniające. Funkcjonariusz sam zgłosił się do dowodzących akcji, że będzie chciał złożyć zeznania w tym zakresie. Będziemy informować o tej sprawie. Nie potrafię powiedzieć, jaki to był przedmiot - powiedział polityk PO.
Kierwiński zapewnił, że "wszystkie wątpliwości będą wyjaśnianie, a czynności policji będą transparentne".
Czytaj więcej