Prokuratura Krajowa kupiła program szpiegowski Hermes. Kosztował miliony

Polska Polsatnews.pl
Prokuratura Krajowa kupiła program szpiegowski Hermes. Kosztował miliony
Polsat News
Prokuratura Krajowa kupiła system do szpiegowania za 15 mln zł

Prokuratura Krajowa kupiła program szpiegowski o nazwie Hermes. Miało do tego dojść w 2021 roku, kiedy funkcję PK sprawował Bogdan Święczkowski, a Prokuratorem Generalnym był Zbigniew Ziobro. Obecne kierownictwo dowiedziało się o sprawie przypadkiem, kiedy otrzymali rachunek. Informację skomentował zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski.

Wiosną 2021 r. Prokuratura Krajowa kupiła - za 15 mln zł - specjalistyczny system szpiegowski Hermes - informuje "Gazeta Wyborcza". Jest to jeszcze bardziej zaawansowana i trudniejsza do wykrycia wersja Pegasusa służąca do inwigilacji. Ówczesny Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski zaprzecza, by za jego czasów zakupiono jakiekolwiek oprogramowanie szpiegowskie.

Hermes w Prokuraturze Krajowej

W sprawę miał być również zamieszany Krzysztof Krełowski były dyrektor inspektoratu wewnętrznego w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a w 2021 r. radca prawny PK. Podobno to właśnie on negocjował warunki zakupu Hermesa z izraelskim producentem. Jednak pytany o szczegóły powiedział, że obowiązuje go tajemnica adwokacka. 

 

ZOBACZ: Konferencja Adama Bodnara ws. zmian w TK. Znamy szczegóły

 

W świetle prawa prokuratura może jedynie zlecać inwigilację i szpiegowanie policji lub służbom specjalnym, ale instytucja nie może tego robić samodzielnie.

 

Co ciekawe, obecne kierownictwo PK o istnieniu Hermesa miało dowiedzieć się przypadkiem, kiedy przysłano rachunek za abonament, który trzeba opłacać za użytkowanie systemu.

Prokuratura zakupiła sprzęt szpiegowski nielegalnie. W sprawę zamieszany Ziobro

Jak podają media Hermes został kupiony jako "specjalistyczny program analityczny" i nie był certyfikowany przez ABW. Centrala oprogramowania miała mieścić się w "Kancelarii Tajnej PK", którą do dziś zarządza Klaudia Kacperska.

 

Obsługą Hermesa mieli zajmować się dwaj byli funkcjonariusze ABW Robert B. oraz Piotr K, a za swoje usługi mieli dostawać nawet 1 tys. zł za godzinę.


Według doniesień medialnych oprogramowanie miało służyć do nielegalnej inwigilacji polityków, urzędników państwowych, sędziów oraz prokuratorów podejrzewanych o nielojalność wobec rządu Zjednoczonej Prawicy oraz ekipy Ziobry.

Prokuratura Generalna zabrała głos ws. Hermesa

Do sprawy odniósł się zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski. W oświadczeniu opublikowanym na X napisał, że informacje ws. Hermesa  są nieprawdziwe. "Oprogramowanie nie było wykorzystywane do pracy operacyjnej. Działa ono na zasadzie bardzo zaawansowanej wyszukiwarki internetowej, pozyskującej dane powszechnie dostępne w internecie" - wyjaśnia Ostrowski.

 

"Nie jest to absolutnie narzędzie do tzw. kontroli operacyjnej, nie przełamuje żadnych zabezpieczeń. Pozwala na ustalenie tego, co dana osoba lub podmiot pozostawiły w internecie" - napisał. 

 

"Zakup oprogramowania został dokonany w oparciu o przepisy o zamówieniach publicznych, z udziałem kancelarii prawnej, przy akceptacji szefowej Biura Administracyjno-Finansowego" - dodał zastępca Prokuratora Generalnego.

 

Później głos w sprawie zabrała rzecznik Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak. Przekazała, że system ten umożliwia pozyskiwanie i przetwarzanie informacji z szeregu dostępnych źródeł (m.in. informacji z portali społecznościowych, stron internetowych, danych zamieszczanych na forach internetowych oraz ujawnianych w publikowanych bazach danych).

 

"Wskazane, zaawansowane oprogramowanie analityczne miało służyć prowadzeniu w Prokuraturze Krajowej szczegółowych własnych opracowań, jak i tych realizowanych na wniosek jednostek podległych" - wyjaśniła prok. Adamiak

 

Podkreśliła też, że będą prowadzone czynności procesowe zmierzające do weryfikacji zasadności zakupu i sposobu wykorzystywania w tej jednostce organizacyjnej prokuratury profesjonalnego narzędzia do automatyzacji procesu gromadzenia informacji z otwartych źródeł OSINT (Open Source Intelligence).

 

"Do przeprowadzenia postępowania przygotowawczego mającego na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności związanych z procesem decyzyjnym zmierzającym do nabycia tego systemu, trybem dokonanego zakupu oraz użytkowaniem oprogramowania dla analiz danych typu OSINT wyznaczono Prokuraturę Regionalną w Rzeszowie" - poinformowała w oświadczeniu PK.

Szef KPRM: To jest bardzo poważna sprawa

- To jest bardzo poważna sprawa, podobnie jak Pegasus. Chodzi tutaj o wykorzystanie bardzo zaawansowanych systemów szpiegowskich czy tez systemów inwigilacyjnych. Nie chciałbym pochopnie wypowiadać tutaj jakichś zdań, zanim nie wypowie się w tej sprawie prokurator krajowy czy też prokurator generalny - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej szef KPRM Jan Grabiec.

 

- Z całą pewnością funkcjonowanie takich systemów powinno być znane opinii publicznej, a ich zgodność z prawem polskim powinna być potwierdzona odpowiednimi certyfikatami. Zbadamy, czy w tej sprawie takie certyfikaty zostały uzyskane, czy ten system działał zgodnie z polskim prawem. Jeśli nie, to oczywiście tak, jak w przypadku Pegasusa będą z tego wyciągane wnioski i również wnioski karne - dodał szef KPRM.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie