Pierwsza taka sytuacja w tych prawyborach. Nikki Haley pokonuje Donalda Trumpa
Rywalka Donalda Trumpa, Nikki Haley po raz pierwszy pokonała byłego prezydenta USA w tegorocznych prawyborach. Kandydatka partii republikańskiej zwyciężyła w stołecznym Dystrykcie Kolumbia. Wstępnie mówi się, że zdobyła niemal dwa razy więcej głosów niż Trump.
Nikki Haley, rywalka Donalda Trumpa w wyścigu do nominacji prezydenckiej z ramienia Partii Republikańskiej, odniosła w niedzielę pierwsze zwycięstwo. W tegorocznych prawyborach wygrała w stołecznym Dystrykcie Kolumbia. Jednak mimo sukcesu wciąż ma znikome szanse w rywalizacji z Trumpem.
Trump pokonany w prawyborach
Według Edison Research, była ambasador USA w ONZ, zdobyła 62,9 proc. głosów a Donald Trump 33,2 proc. Zwycięstwo przyniesie jej głosy 19 delegatów na krajową konwencję Partii Republikańskiej wobec 1215 niezbędnych do uzyskania nominacji kandydatki na prezydenta z ramienia tej partii.
Jak podkreśliła Associated Press - przynajmniej czasowo - przyhamowało to, zwycięski marsz Trumpa do nominacji, chociaż były prezydent najprawdopodobniej zdobędzie kilkuset dalszych delegatów na krajową konwencję w najbliższy "Superwtorek", kiedy głosować będą mieszkańcy 15 stanów i 1 terytorium zamorskiego USA. Do zdobycia będą głosy 874 delegatów.
Do tej pory Trump zwyciężył we wszystkich ośmiu prawyborach ze znaczną przewagą i według projekcji może liczyć na zwycięstwa w tych, które jeszcze się odbędą.
Na Trumpa głosują słabo wykształceni ludzie
W piątek przed prawyborami w Dystrykcie Kolumbia Haley zapowiedziała, że niezależnie od ich wyniku, zamierza walczyć dalej.
Reuters zauważa, że Dystrykt Kolumbia ma w 100 proc. miejski charakter i posiada stosunkowo duży procent mieszkańców z wyższym wykształceniem. Natomiast baza wyborcza Trumpa to przeważnie rejony małych osad i miasteczek ze słabo wykształconą ludnością.
ZOBACZ: Donald Trump triumfuje. Zapowiada "dzień wyzwolenia"
Rejon Waszyngtonu jest również zamieszkały przez znaczną liczbę pracowników agend i instytucji federalnych, którzy - jak zapowiadają sojusznicy Trumpa - w przypadku jego zwycięstwa w listopadowych wyborach zostaną masowo zwolnieni i zastąpieni osobami lojalnym wobec nowego lokatora Białego Domu.
Sam Trump – jak podkreśla Reuters - miał zawsze negatywny stosunek do stolicy USA, którą często określał jako "bagno" z wysoką przestępczością i zarządzaną przez "oderwane od rzeczywistości elity".
Co ciekawe, Trump odniósł porażkę w Dystrykcie Kolumbia także podczas prawyborów w 2016 r. Zdobył wówczas zaledwie 14 proc. głosów i żadnego delegata, co nie przeszkodziło mu odnieść zwycięstwa w skali kraju i uzyskać nominację republikańską.
Czytaj więcej