Denga na Mauritiusie. Służby ostrzegają przed groźnym wirusem
Na Mauritiusie coraz więcej osób jest nosicielem dengi - potencjalnie śmiertelnej, tropikalnej choroby. Miejscowa służba zdrowia podkreśla, że wzrost jest gwałtowny. W ciągu czterech dni zdiagnozowało o niemal 20 proc. pacjentów więcej niż od początku roku. Pojawił się apel do mieszkańców i turystów.
Jak informuje resort zdrowia odpowiedzialny za monitoring sytuacji epidemii na Mauritiusie, przez ostatnie trzy miesiące na wyspach zgłoszono kilkaset przypadków dengi.
Od 1 marca liczba cierpiących na tę chorobę, wzrosła z 494 do 585 i to w ciągu zaledwie czterech dni. To wzrost o 18,4 proc.
Epidemia na Mauritiusie. Coraz więcej przypadków dengi
Pierwszy przypadek dengi został wykryty 1 grudnia zeszłego roku. Od tego momentu zarejestrowano łącznie 2200 przypadków. Tylko na jednej z wysp - Rodrigues zgłoszono 742 przypadki. Do tej pory odnotowano dwa zgony bezpośrednio powiązane z wirusem.
ZOBACZ: Choroba na wycieczkowcu. Pasażerowie utknęli na statku
Sprawę skomentował były minister zdrowia kraju Rajesh Jeetah. - Pracownicy służby zdrowia mają rację, wysyłając poważne sygnały alarmowe i ja również jestem zaniepokojony przeglądaniem danych dostarczonych przez Ministerstwo Zdrowia. Wydaje się, że gorączka denga jest szeroko rozpowszechniona na północy i obecnie można ją spotkać w wielu regionach na południu - skomentował.
ZOBACZ: Włochy: Ogromny pożar na wyspie Elba. Ewakuowano 700 osób
Służby apelują do mieszkańców i turystów o jak najszybszy kontakt z lekarzem w przypadku wystąpienia objawów choroby, którą wywołuje wirus. Zalecenia pojawiły się też na stronie amerykańskiej ambasady na Mauritiusie.
"Sprawdź swoje ubezpieczenie medyczne, monitoruj i śledź ogłoszenia służb, zapoznaj się z objawami choroby, przebiegiem jej leczenia i środkami zapobiegawczymi" - radzi placówka.
Jak można zarazić się dengą? Na tę chorobę nie ma leku
Dengę przenosi kilka gatunków komarów należących do rodzaju Aedes, zwłaszcza Aedes aegypti. Nosicielem wirusa jest człowiek, sporadycznie w łańcuchu epidemicznym biorą udział małpy. Nie ma możliwości przeniesienia zakażenia bezpośrednio z człowieka na człowieka.
Objawy obejmują gorączkę, ból głowy, mięśni i stawów oraz charakterystyczną wysypkę, przypominającą tę spotykaną w przypadku odry. W odosobnionych przypadkach choroba prowadzi do zagrażającej życiu gorączki krwotocznej.
ZOBACZ: Naukowiec ostrzega. Denga zagrozi Europie w kolejnych latach
Obecnie nie ma leku na dengę, dostępna jest jednak szczepionka. W tym tygodniu WHO zarekomendowało szczepionkę Qdenga dla dzieci w rejonach zagrożonych zakażeniem.
Zmiany klimatyczne sprawiają, że komary roznoszące dengę są w stanie przeżyć na kolejnych obszarach. Oznacza to, że choroba może w przyszłości stanowić zagrożenie także w Europie oraz innych częściach świata.
Czytaj więcej