Zakaz handlu w niedziele zniknie? Jasna deklaracja minister
- Ponad 60 proc. pracowników handlu to kobiety, matki, które chciałyby spędzić dzień wolny z dziećmi - argumentowała minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, pytana o kwestię zniesienia zakazu handlu w niedzielę. Jak podkreślała, jest sceptyczna wobec otwierania sklepów w ostatni dzień tygodnia. Odpowiedziała też Ryszardowi Petru, który zasugerował, że Lewica blokuje zmiany w niedzielnym handlu.
W Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej trwają analizy ws. zakazu handlu w niedzielę. Chodzi o jego pozostawienie w obecnej formie lub zniesienie - częściowe albo całkowite.
- Wsłuchujemy się w głos społeczny, który niekoniecznie współbrzmi z tym, co twierdzi pan poseł Ryszard Petru. Polacy przyzwyczaili się, że handel w niedziele nie odbywa się w takiej skali, jak kiedyś - mówiła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) w piątkowym "Graffiti".
Ryszard Petru: Jest problem z Lewicą. Dziemianowicz-Bąk: Lewica ma sceptyczne podejście
Szefowa resortu odpowiedziała w ten sposób na słowa polityka Trzeciej Drogi, który w czwartek w RMF FM przekonywał, iż koalicja "ma problem" z Lewicą w kwestii otwierania sklepów w niedziele.
ZOBACZ: Były minister wylicza błędy PiS: Jarosław Kaczyński powinien powiedzieć "przepraszam"
- To w resorcie rodziny powinien powstać taki projekt. Najwyższy czas, żeby to się wydarzyło. Nie wykluczam poselskiego projektu ustawy. Jeśli okaże się, że blokuje to Lewica, nie będzie wyjścia - powiedział Petru.
WIDEO: Zakaz handlu w niedziele zniknie? Jasna deklaracja z resortu
Dziemianowicz-Bąk zaznaczała, że ponad 60 proc. pracowników handlu to "kobiety, matki, które chciałyby spędzić dzień wolny z dziećmi". Jak przypominała, handel w niedziele wiąże się też z innymi czynnościami, w tym rozkładaniem towaru w magazynach, co dzieje się, gdy sklepy nie są dostępne dla klientów.
- Jestem sceptyczna wobec propozycji (zniesienia zakazu). Lewica ma sceptyczne podejście - dodała.
Przypominała, iż kwestia niedzielnego handlu i ogółem pracy jest związana z pomysłem skrócenia wymiaru czasu, jaki w ciągu tygodnia przeznaczamy na obowiązki zawodowe. - Dziś stawki za pracę niedzielną są wyższe, ale pojawiają się głosy, że może niedostatecznie wyższe - zauważyła.
Handel w niedziele wróci? "Nie trwają żadne prace"
Minister stwierdziła, że w jej resorcie nie trwają teraz żadne prace nad projektem ograniczającym lub rozszerzającym handel w niedziele.
- Nie chodzi o to, abyśmy pisali i zgłaszali projekty, które urodzą się w głowie jednego czy drugiego posła. Oni mają swoją inicjatywę, mogą zgłaszać projekty poselskie - wyjaśniała, tłumacząc, że resorty powinny zajmować się projektami "o charakterze systemowym".
ZOBACZ: Od lipca podwyżki cen prądu. Paulina Hennig-Kloska wskazała kwotę
Stwierdziła też, że "nie jest uprawniona", aby doradzać Ryszardowi Petru, jak ma radzić sobie "z rozmaitymi swoimi problemami". - Jeżeli jako konsument ma kłopot z zorganizowaniem sobie czasem zakupów... Myślę, że nie minister pracy jest od doradzania - skwitowała Dziemianowicz-Bąk.
Czytaj więcej