Komisja ds. wyborów kopertowych. Dariusz Joński wyłączony z przesłuchania

Polska
Komisja ds. wyborów kopertowych. Dariusz Joński wyłączony z przesłuchania
PAP/Marian Zubrzycki
Dariusz Joński, przewodniczący komisji ds. wyborów kopertowych

Na sejmowej komisji ds. wyborów kopertowych doszło do nieoczekiwanej sytuacji. Po kłótni między biegłymi, przewodniczącym Dariuszem Jońskim (KO) i członkiem komisji Waldemarem Budą (PiS), polityk koalicji rządzącej został wykluczony z przesłuchania prokurator Edyty Dudzińskiej. Przegrał bowiem głosowanie w tej sprawie.

O 14:00 komisja ds. wyborów kopertowych zaczęła przesłuchiwać prokurator Edytę Dudzińską, która w 2021 roku była jedną z przełożonych Ewy Wrzosek z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów i uczestniczyła w umorzeniu śledztwa ws. korespondencyjnego głosowania.

 

Dudzińska od razu oznajmiła, że nie ma żadnej wiedzy na temat głosowania na prezydenta RP, które się nie odbyło. - Jeżeli powodem mojego wezwania jest postępowanie prowadzone w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów, to oświadczam, że obowiązuje mnie tajemnica postępowania przygotowawczego - mówiła prokurator. 

Komisja ds. wyborów kopertowych. Najpierw spięcie, potem przegrane głosowanie

Świadek pytała też, czy została albo zostanie zwolniona z obowiązku zeznawania. Zapewniła przy tym, iż nie odmawia składania wyjaśnień. Dariusz Joński, szef komisji, poprosił dwie biegłe z Biura Analiz Sejmowych o wyjaśnienie sytuacji. Uznały one, że informacje dotyczące postępowania mają publiczny charakter, dlatego nie obowiązuje już tajemnica śledztwa umorzonego przez Dudzińską.

 

ZOBACZ: Ewa Wrzosek zeznawała na komisji. Michał Wójcik i posłowie PiS opuścili salę

 

Dudzińska wyraziła jednak wątpliwość co do bezstronności przewodniczącego. Stwierdziła, że poseł Joński publicznie zarzucał jej, że potajemnie przesłuchała m.in. ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego czy ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, co według niej nigdy nie miało miejsca.

 

Wówczas wiceszef komisji Waldemar Buda z PiS złożył wniosek o wydanie opinii przez innego biegłego i wykluczenie Jońskiego z przesłuchania, jednak początkowo był on ignorowany przez samego zainteresowanego.  - Awantury to pan może robić w PiS-ie, ale nie tutaj - mówił Joński, po czym poprosił te same biegłe o opinię.

Joński nie przesłuchuje prokurator Dudzińskiej. Przegrał głosowanie

Między szefem a jego zastępcą wybuchła kłótnia, do której włączyła się biegła Agata Plichta, pytając się Budy, czy "podważa jej kompetencje". - Pan się boi mnie jako kobiety czy jako eksperta? Nie wiem, w jaki sposób mam oceniać pana atak - pytała. - Strasznie się pani boję, jestem przerażony - odparł ironicznie Buda.

 

Opinię ws. możliwości wyłączenia przewodniczącego z obrad wydał wówczas doradca powołany przez członków komisji z Prawa i Sprawiedliwości.  Stwierdził, że taki wniosek o wyłączenie musiałaby podać sama świadek Dudzińska, co prokurator natychmiast zrobiła.  

 

ZOBACZ: Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych. Zeznania Przemysława Sypniewskiego i Grzegorza Kurdziela

 

Komisja przystąpiła do głosowania ws. wyłączenia Jońskiego, w którym wzięło udział 10 jej członków, w tym sam przewodniczący, którego dotyczył wniosek, co wywołało oburzenie posłów opozycji. W ponownym głosowaniu Joński przegrał -  za jego wykluczeniem było pięciu posłów, a przeciw czworo. 

Poseł PO wyłączony. "Robią wszystko, by nie zadawać niewygodnych pytań"

Wówczas obrady komisji zostały przerwane. Waldemar Buda domagał się, by to on przejął prowadzenie posiedzenia, natomiast sejmowa większość optowała za Jackiem Karnowskim z KO.

 

Ostatecznie to drugi polityk przejął prowadzenie posiedzenia. Joński nie opuścił swojego miejsca, ale stracił prawo do zadawania pytań prokurator Dudzińskiej.

 

Po głosowaniu Joński skomentował sytuację na platformie X. "Posłowie PiS robią wszystko, aby nie zadawać ich usłużnej prokurator niewygodnych pytań. Mimo próby zdestabilizowania pracy komisji demokracja zwyciężyła: pytania, których boją się byli komisarze polityczni w prokuraturze, jednak padną" - zapowiedział.

 

ZOBACZ: Igor Tuleya zgodził się na system Pegasus? Ewa Wrzosek wyjaśnia

 

Przesłuchiwana w środę przez komisję prok. Ewa Wrzosek zeznała, że "decyzja ówczesnej wiceszefowej Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów Edyty Dudzińskiej o umorzeniu śledztwa ws. wyborów korespondencyjnych na pewno nie była samodzielna". 

 

Wrzosek 23 kwietnia 2020 r. wszczęła śledztwo w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w okresie pandemii, które jeszcze tego samego dnia umorzyła jej przełożona, ówczesna wiceszefową tej prokuratury - Edyta Dudzińska. Dzień później Prokurator Krajowy polecił wszczęcie wobec Wrzosek postępowania dyscyplinarnego.

 

wka/ako / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie