Igor Tuleya zgodził się na system Pegasus? Ewa Wrzosek wyjaśnia
- Nie ma przepisów, które obligowałyby służby, aby wskazywały za pomocą jakiego środka technicznego kontrola jest prowadzona - powiedziała Ewa Wrzosek, odnosząc się do wypowiedzi Igora Tulei, który stwierdził, że mógł wydać zgodę na użycie Pegasusa, nie wiedząc o tym.
- Konieczne jest bezwzględne i natychmiastowe rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości, który jest politykiem, członkiem rządu. Myślę, że również politycy i osoby, które będą w Sejmie decydować o kształcie ustawy Prawo o prokuraturze, nie mają żadnych wątpliwości, że jeżeli nie zapewnimy standardu prokuratury niezależnej (...), to prokuratura po każdych wyborach będzie jak wahadło, łupem politycznym - podkreśliła Ewa Wrzosek.
Marcin Fijołek zwrócił uwagę na wątpliwości dzisiejszej opozycji co do zmian w prokuraturze i zapytał czy konkurs na prokuratura krajowego, w którym Ewa Wrzosek jest kandydatką, będzie uznawany za ważny w przyszłości.
- Nie mam takich obaw - odparła Wrzosek. Wskazała, że każdą ze spraw, która budzi wątpliwości, należy traktować indywidualnie. - Ja się nie uchylam od odpowiedzialności, że ktoś być może uzna, że jestem osobą zbyt mocno zaangażowaną publicznie czy przypomina mi tę łatkę, z czym się całkowicie nie zgadzam, prokuratora upolitycznionego - mówiła dalej.
ZOBACZ: Prokurator Ewa Wrzosek przywrócona do pracy. Decyzja Sądu Najwyższego
- Ale strony postępowania wiedzą, że jeżeli w ich ocenie zachodzą jakiekolwiek wątpliwości, co do bezstronności takiego sędziego czy prokuratora, mogą składać wnioski o wyłączenie tych osób z prowadzenia ich konkretnej sprawy - dodała.
Wrzosek o "nagonce" wobec jej osoby
Dziennikarz dopytywał o publicznie formułowane wobec Wrzosek oskarżenia o doradzanie ministrowi kultury Bartłomiejowi Sienkiewiczowi podczas zmiany władzy w mediach publicznych.
WIDEO: Ewa Wrzosek w programie "Gość Wydarzeń"
- W mojej ocenie to element czarnego PR i medialnej nagonki ze strony prawicowego portalu (...). Podjęłam decyzję o skierowaniu prywatnego aktu oskarżenia o zniesławienie i pomówienie. Nie ma ani grama prawdy w tym, że była w jakiś sposób kierowana, inspirowana przez Bartłomieja Sienkiewicza - podkreśliła Wrzosek.
Sędzia zgodził się na Pegasusa bez wiedzy czy jest oprogramowanie?
W "Gościu Wydarzeń" Wrzosek została też zapytana o wywiad sędziego Igora Tulei, w którym sędzia oświadczył, że mógł wydać zgodę na wykorzystanie systemu Pegasus. - Jest to bardzo prawdopodobne, że wydałem zgodę na użycie Pegasusa, nie mając świadomości, jaki system będzie wykorzystywany przez służby - przekazał w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
ZOBACZ: Sędzia Tuleya przyznaje, że mógł wydać zgodę na Pegasusa
- Tę sytuację jestem w stanie bardzo łatwo wytłumaczyć. Sąd nie dysponuje wiedzą za pomocą jakich środków technicznych wnioskowana przez służby i za zgodą prokuratora generalnego, kontrola operacyjna jest prowadzona - wskazała Wrzosek.
- Nie ma przepisów, które obligowałyby służby, aby wskazywały za pomocą jakiego środka technicznego kontrola jest prowadzona - dodała. Zaznaczyła także, że w jej ocenie stosowanie "tak nielegalnego oprzyrządowania", jest "niedopełnienie obowiązków" prokuratury.
Marcin Fijołek zapytał również czy komisja śledcza ds. Pegasusa może przesłuchać Zbigniewa Ziobro, pomimo choroby. - Każda osoba, która jest wezwana w dowolnym charakterze, czy to świadek, czy podejrzany, ma obowiązek stawić się na wezwanie. Mówimy o komisji śledczej ds. zbadania Pegasusa, więc to być może będzie pierwszy taki moment, kiedy stan zdrowia pana Zbigniewa Ziobry będziemy w stanie zweryfikować. Natomiast stan zdrowia nie stanowi przesłanki do uchylenia odpowiedzialności i konieczności stawiania się na wezwania organów - odparła Ewa Wrzosek.
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" możesz zobaczyć TUTAJ.
Czytaj więcej