Sejm. Sławomir Mentzen wywołał salwy śmiechu. Nietypowe wystąpienie posła Konfederacji

Polska
Sejm. Sławomir Mentzen wywołał salwy śmiechu. Nietypowe wystąpienie posła Konfederacji
Polsat News
Poseł Konfederacji Sławomir Mentzen przemawia na sali obrad Sejmu

Sławomir Mentzen wywołał w sejmowych ławach salwy śmiechu. Podczas czwartkowego wystąpienia dotyczącego wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, lider Konfederacji posłużył się dobitnym porównaniem, później zapomniał, co chciał powiedzieć, a na koniec przytrafiła mu się jeszcze pomyłka.

W czwartek w Sejmie toczyła się burzliwa dyskusja nad wnioskiem o odwołanie ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Napiętą atmosferę rozładował nieco Sławomir Mentzen z Konfederacji, choć z początku nic nie wskazywało na to, że odejdzie od mikrofonu w towarzystwie salw śmiechu. 

"Bodnaryzacja prawa"

Mentzen zwrócił się do koalicji rządzącej i przypomniał, że jako opozycja organizowali marsze i "krzyczeli o praworządności". - Po wygranych wyborach okazało się, że ważniejsze od praworządności jest przejęcie pełni władzy - wskazał.

 

Dodał, że o Bodnarze można powiedzieć jedną pozytywną rzecz, że w rządzie jako jeden z niewielu jest pracowity. - Niestety ta praca polega na łamaniu prawa i niszczeniu systemu prawnego - ocenił Mentzen.

 

ZOBACZ: Wotum nieufności wobec Adama Bodnara. Sejm zdecydował

 

W swoim przemówieniu użył pojęcia "bodnaryzacji prawa", czyli szukania podstawy prawnej opierającej się na opiniach prawników, którzy "są w stanie sporządzić dowolną opinię, jeśli ktoś jest w stanie im za to zapłacić". - Na jakiej podstawie odwołano Prokuratora Krajowego? Nie wiadomo. Na jakiej podstawie powołano pełniącego obowiązki PK? Też nie wiadomo - mówił. 

Salwy śmiechu w Sejmie

- Mógł pan panie ministrze pokazać Polakom na czym polega praworządność. Mógł pan zakończyć trwający kryzys konstytucyjny. Niestety postanowił go pan eskalować, łamać prawo jeszcze bardziej niż pana poprzednicy - stwierdził poseł Konfederacji. 

 

Dodał, że "nie wierzy, że mamy w Polsce praworządność, nie wierzy, że mamy rządy prawa". - Rządzi ten, kto ma większą pałę i jest w stanie walnąć nią w łeb swoich przeciwników. Robił tak PiS w trakcie COVID-u i wy tak robicie w sprawie TVP czy Prokuratury Krajowej. Tak... - powiedział i po chwili konsternacji roześmiał się i dodał: "zapomniałem, skończyła się taśma". 

 

ZOBACZ: Posłowie PiS chcą odwołania Adama Bodnara. Jest decyzja komisji

 

Parlamentarzyści zebrani w sejmowych ławach zaczęli się śmiać.

 

Po krótkiej pauzie Mentzen wrócił do głosu. - Dlatego Konfederacja zagłosuje przeciwko... - i tutaj znowu przerwał. - Za wotum nieufności wobec ministra Bodnara - poprawił się i opuścił mównicę. Tym sposobem Mentzen ponownie rozbawił resztę posłów. 

 

- Ale pan poseł wytrzymał tę pauzę dramatyczną i od razu zwrócił uwagę wszystkich. Wszyscy zaczęli się zastanawiać: co będzie dalej? - skwitował wystąpienie przedstawiciela Konfederacji marszałek Szymon Hołownia.

Artur Pokorski / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie