Protest rolników. Zablokowane drogi krajowe, ekspresowe i autostrady. Do kiedy potrwają utrudnienia?
Rolnicy kontynuują protest. Blokady utrudniają przejazdy na terenie całej Polski, liczyć się można z dużymi opóźnieniami. Zablokowane są drogi krajowe, szybkiego ruchu, autostrady i węzły komunikacyjne. W niektórych miejscach utrudnienia mogą potrwać kilka dni. Rolnicy zapowiedzieli, że nie zrezygnują z blokad, dopóki ich postulaty nie zostaną spełnione.
Środa 21 lutego jest kolejnym dniem protestu rolników. Wiele utrudnień na drogach to kontynuacja działań rozpoczętych we wtorek. Według oficjalnych danych, blokada dotyczy m.in. drogi ekspresowej S7 na odcinku pomorskim. Rolnicy protestują na drodze w stronę Warszawy na wysokości miejscowości Kmiecin, położonej niedaleko Nowego Dworu Gdańskiego.
ZOBACZ: Protesty rolników w całej Polsce. Blokady na drogach, utrudnienia dla kierowców
Trudna sytuacja dotknie także kierowców w województwie łódzkim. Protestujący blokują węzeł Emilia na A2 przy zjeździe na DK91 i S14. Protest rozpoczął się tam we wtorek i ma trwać do środy do godziny 9:00. Przez całą dobę pojazdy były przepuszczane jedynie, co kilkanaście minut.
Protest rolników. Trudna sytuacja dla kierowców
Rolnicy tworzą blokady w niemal 200 miejscach w całym kraju. Kierowcy mogą napotkać ograniczenia na większości newralgicznych punktów drogowych, takich jak węzły, zjazdy i skrzyżowania. W Grudziądzu i jego okolicach – na drogach prowadzących do Brodnicy, Kwidzyna i Wąbrzeźna - rolnicy zapowiedzieli protesty do środy do godziny 15:00.
Nawet do późnego wieczora mogą być zablokowane drogi niedaleko Torunia, w tym DK91 i DK10. Przedłużone zostały także działania na trasie S3 na odcinku Zielona Góra - Świebodzin. Protesty mają potrwać tam do godziny 18:00.
ZOBACZ: Protest rolników na granicy w Medyce. Wysypano ukraińskie zboże
We wtorek kilkudniowe blokady zapowiedziano także w okolicach Wrocławia, gdzie blokowane są m.in. S5 i A4 - ich blokada zapowiadana jest odpowiednio do 29 i do 25 lutego.
Rolnicy nieugięci. Żądają spełnienia postulatów
Polscy rolnicy nie chcą ustąpić i planują kontynuację protestów, ponieważ jak mówią ich przedstawiciele "zostali postawieni pod ścianą". Duży protest – o ile ich postulaty nie zostaną spełnione - planują 27 lutego w okolicach Warszawy.
ZOBACZ: Gorzyczki. Skandaliczny transparent na proteście rolników. Mamy wyjaśnienia organizatora
Rolnicy liczą jednak na dobry przebieg rozmów polsko-ukraińskich, których rozpoczęcie zaplanowano na godzinę 8:00 21 lutego.
Protestujący nieprzerwanie żądają wycofania się z Zielonego Ładu oraz wstrzymania niekontrolowanego importu produktów rolnych z Ukrainy. Trzecim postulatem jest utrzymanie w Polsce hodowli zwierząt futerkowych.
Do protestów rolników dołączyli także myśliwi, pszczelarze, leśnicy i przewoźnicy.