Europejskie państwa wezwały ambasadorów Rosji. Żądają wyjaśnień ws. Nawalnego
W związku ze śmiercią rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, część europejskich państw do swoich Ministerstw Spraw Zagranicznych wezwała ambasadorów Rosji. "Reżim Władimira Putina po raz kolejny pokazał swoją prawdziwą naturę" - ocenił francuski polityk Stephane Sejourne. Na podobne posunięcie zdecydowały się m.in. Hiszpania, Norwegia i Niemcy.
W poniedziałek wieczorem kolejne państwa podały, że wzywają ambasadorów Rosji w związku ze sprawą Aleksieja Nawalnego. Przy tej okazji francuski minister spraw zagranicznych Stephane Sejourne ocenił na przemówieniu w Argentynie, że "reżim Władimira Putina po raz kolejny pokazał swoją prawdziwą naturę".
Ambasadora wezwano także do hiszpańskiego MSZ. Rosyjski dyplomata miał złożyć wyjaśnienia w sprawie okoliczności zdarzeń wokół rosyjskiego opozycjonisty. Decyzję podjęto na podstawie żądań hiszpańskiego premiera Pedro Sancheza. Kraj już w piątek zapowiedział, że będzie domagał się od Kremla wyjaśnień ws. Nawalnego.
ZOBACZ: Rosja. Iwan Żdanow: Badanie ciała Aleksieja Nawalnego potrwa 14 dni
"Został on niesprawiedliwie osadzony w więzieniu przez reżim Putina za swoje działania na rzecz praw człowieka i demokracji" - stwierdził w piątek o Nawalnym premier Sanchez. Z kolei hiszpański minister spraw zagranicznych Jose Manuel Albares ocenił, że śmierć polityka nastąpiła podczas "niesprawiedliwego uwięzienia z powodów politycznych".
Kraje żądają wyjaśnień ws. Aleksieja Nawalnego. Wezwały ambasadorów Rosji
O spotkaniu z rosyjskim ambasadorem uprzedziło także norweskie MSZ. "Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało dziś ambasadora Rosji na rozmowę ws. Aleksieja Nawalnego. W rozmowie zostaną przekazane poglądy Norwegii na temat odpowiedzialności władz rosyjskich za śmierć i utrudnianie przejrzystego śledztwa" - zacytowała ministerstwo NDTV World.
ZOBACZ: Julia Nawalna ujawnia plany na przyszłość. Rzuciła wyzwanie Putinowi
Decyzje krajów były następstwem podobnych działań innych państw. Wcześniej na podobny ruch zdecydowały się Finlandia, Niemcy, Szwecja, Litwa czy Holandia. Najwcześniej działania podjęła Wielka Brytania, która wezwała rosyjskiego ambasadora w Londynie już w piątek - w dzień śmierci Aleksieja Nawalnego.
Aleksiej Nawalny. UE zapowiada nowe sankcje na Rosję
Zachodni, światowi liderzy są zdania, że za śmierć Nawalnego w głównej mierze odpowiedzialny jest Władimir Putin. W związku z tym część krajów domaga się konkretnych działań. We wtorek premier Ukrainy wezwał Unię Europejska i Japonię do nałożenia nowych sankcji na Rosję w związku z śmiercią Nawalnego.
ZOBACZ: USA. Upamiętnili Nawalnego na koncercie. Zaczęli skandować jego imię
"Prosimy o wprowadzenie tych sankcji w sferze gospodarczej" – powiedział cytowany przez agencję Reuters Denys Shmyhal na konferencji prasowej w Tokio.
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zapowiedział już, że nowe sankcje zostaną zaproponowane.
"Państwa UE z pewnością zaproponują sankcje wobec odpowiedzialnych za śmierć Aleksieja Nawalnego. Najbardziej odpowiedzialnym za nią jest sam Władimir Putin. Ale z sankcjami możemy zejść niżej i objąć nimi system penitencjarny w Rosji" - przekazał Borrell.