Rosjanin przeszedł na stronę Ukrainy. Tragiczne wieści
Były pilot rosyjskich sił powietrznych Maksim Kuzminow nie żyje. W zeszłym roku głośno było o jego ucieczce na Ukrainę. Gdy do niej doszło, kremlowskie media podawały, że Rosjanin "odpowie za zdradę" swojego kraju.
- Maksim Kuzminow nie żyje - przekazał przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow. Rosyjskiego pilota znaleziono w gminie La Vila Joiosa w prowincji Alicante, na wschodzie Hiszpanii, gdzie obecnie miał mieszkać. Z dotychczasowych ustaleń śledztwa wynika, że Kuzminow został zaatakowany na ulicy, gdzie dwóch sprawców oddało w jego kierunku około sześciu strzałów.
Maksym Kuźminow nie żyje. Doniesienia sąsiadów
Funkcjonariusze żandarmerii (Guardia Civil) znaleźli samochód osobowy, z którego korzystały osoby mogące być powiązane ze sprawą. Pojazd został przez napastników porzucony w gminie El Campello - 18 km od miejsca zdarzenia - a następnie podpalony.
ZOBACZ: Katastrofa lotnicza w Ukrainie. Zginęło trzech wojskowych pilotów
Portal Tercera podał, że Kuzminow nie był łatwym lokatorem, a jego hiszpańscy sąsiedzi mieli skarżyć się na jego zachowanie. Źródło w hiszpańskiej żandarmerii podało, że Rosjanin miał mieć problemy z używkami, a także "zachowywać się głośno".
Rosjanin oddał się w ręce Ukraińców
Rosyjski Mi-8 wylądował w ukraińskiej bazie w sierpniu 2023 roku - to jego pilotem był Maksym Kuzminow. Otrzymał wówczas gwarancję bezpieczeństwa i propozycję pozostania na Ukrainie. Twierdził, że decyzję o współpracy podjął, gdy przestał wierzyć w kremlowską propagandę.
ZOBACZ: Media: Rosyjski pilot próbował zestrzelić brytyjski samolot
W październiku w państwowej rosyjskiej telewizji ukazał się reportaż o operacji ukraińskiego wywiadu. Anonimowy przedstawiciel rosyjskich służb mówił na nim, że Kuzminow jest poszukiwany. Inny wojskowy powiedział, że zostanie znaleziony i ukarany "w pełnym zakresie prawa (…) za zdradę".
Czytaj więcej