Prezydent Zamościa i nietypowe zdjęcie. Andrzej Wnuk tłumaczy swój wpis

Polska
Prezydent Zamościa i nietypowe zdjęcie. Andrzej Wnuk tłumaczy swój wpis
WikimediaCommons/Andrzej Otrębski/Andrzej Wnuk
W sieci pojawiły się kontrowersje wokół wpisu prezydenta Zamościa

Prezydent Zamościa w nietypowy sposób ogłosił start w wyborach samorządowych. Opublikował zdjęcie zniszczonej gazety. Wpis w mediach społecznościowych wywołał wiele komentarzy, również krytycznych. Internauci i dziennikarze twierdzą, że zniszczone czasopismo to "Tygodnik Zamojski".

"Moja kampania będzie zupełnie inna. Inna wizualnie i merytorycznie. Nie będę zajmował się tym, co robi moja konkurencja. Nie mam na to czasu. Wiem, co zrobiłem. Wiem, jak pracowałem. Wiem, co chcę zrobić - i o tym będę tu opowiadał. Jestem skupiony na rozwoju miasta" - napisał na Facebooku Andrzej Wnuk, który w Zamościu rządzi od 2014 roku.

 

Ubiegający się o reelekcję prezydent dodał do swojego wpisu zdjęcie, na którym płonie trzymana przez niego gazeta.

 

Post wywołał falę komentarzy ze względu na przypuszczenie internautów, że wspomniana gazeta to wydawany w Zamościu od 1979 roku "Tygodnik Zamojski".

 

ZOBACZ: Zamość. Potrąciła niewidomego mężczyznę na przejściu dla pieszych. 63-latek trafił do szpitala

 

Wirtualnemedia.pl poprosiły Wnuka o komentarz. - Moim zdaniem to nie jest tygodnik, nie ma logotypu więc nie jest to "Tygodnik Zamojski". Jest to wyrób gazetopodobny. Cieszę się, że mój wpis wywołał pożądany efekt, czyli zaciekawił. O to chodzi w kampaniach wyborczych. Proponuję też przeczytać zawartość tego wpisu, który jest oznaczony znaczkiem "hot news". Sam pomysł ma na celu zilustrowanie hasła "hot news" - odparł prezydent.

Dziennikarz: Oczywiście, że to tygodnik

Wnuk zaznaczył też, że nie miał negatywnych intencji. Jednak pracownicy gazety rozpoznali swoje pismo.

 

ZOBACZ: Zamość. Drzewo spadło na namiot w Rynku Wodnym. Kilka osób zostało poszkodowanych

 

- Oczywiście, że na zdjęciu jest tygodnik, ja wiem. Nie ma winiety, ale wiem, jak wygląda pierwsza strona. Tej części spalonej nie widać, ale na dole to tygodnik - mówi powiedział portalowi wirtualnemedia.pl dziennikarz czasopisma Michał Kamiński.  

 

"Tygodnik Zamojski" planuje się odnieść do sprawy.

Jakub Krzywiecki / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie