Ceny paliw mogą wzrosnąć. Wiemy, jakich podwyżek należy się spodziewać
Od pewnego czasu kierowcy z coraz większym niepokojem obserwują wzrosty cen na stacjach paliw działających w Polsce. Podwyżki już dziś mocno dają się we znaki, a wiele wskazuje na to, że najgorsze dopiero przed nami. O jakich kwotach mowa?
Wzrosty cen ujęciu tygodniowym. Dlaczego za paliwo płacimy coraz więcej?
W poprzednim tygodniu za litr PB 98 płaciliśmy około 6,90-7,10 PLN. Za nowe, dostępne od tego roku na polskich stacjach paliwo oznaczone symbolem E10, trzeba było wydać około 6,40 za litr. Właściciele diesli musieli liczyć się z wydatkami zbliżonymi do 6,50. W uprzywilejowanej sytuacji były osoby tankujące gaz LPG - tutaj cena oscylowała w okolicach trzech złotych.
Sporo wskazuje na to, że kolejne napięcia na Morzu Śródziemnym, w tym ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie oraz coraz większa niepewność dotycząca wsparcia dla broniącej się przed rosyjską agresją Ukrainy nie pozostały bez wpływu na ceny paliw.
Już niebawem właściciele pojazdów z silnikiem Diesla będą musieli liczyć się z koniecznością zapłaty nawet 7,40 PLN za litr paliwa. To spora podwyżka. Nieco lepiej rysuje się sytuacja pojazdów benzynowych. Ich właściciele zapłacą o około 5-6 groszy więcej za litr.
ZOBACZ: Ceny energii. Minister Paulina Hennig-Kloska zapowiada nowe przepisy
Czy naprawdę płacimy więcej? I tak i nie…
Warto zwrócić też uwagę na to, że na każde podwyżki cen trzeba spojrzeć z nieco szerszej perspektywy. A ta wcale nie rysuje się tak źle, jak mogłoby się wydawać. W tym samym czasie przed rokiem, gdy władzę w kraju sprawowała jeszcze poprzednia ekipa rządząca, ceny były wyższe:
- dla PB 95 - o około 20-30 groszy
- dla PB 98 - o około 30-40 groszy
- dla diesla - aż o 90 groszy
- dla LPG - nawet o 30 groszy.
Rynek czeka też na kluczową decyzję dotyczącą przedłużenia przez OPEC "dobrowolnych cięć" w produkcji paliw, których ilość szacowana jest na 2,2 mln bbl/d. Obecne limity mają obowiązywać do końca marca. Jeśli najwięksi gracze na rynku, ze szczególnym wskazaniem na Arabię Saudyjską, zwiększą produkcję, jest dość prawdopodobne, że wiosną i latem za paliwo zapłacimy nieco mniej.
Czytaj więcej